Koty, Psy i Jon Bovi
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zapowiedź kolaboracji Catz N’ Dogz z Jonem Bon Jovim, albo chociaż remiksu Bon Joviego… Nic z tych rzeczy, a w każdym razie my się tu nie doszukaliśmy żadnego związku z liderem rockowej formacji.
Wygląda więc na to, że to tylko modna ostatnio zamiana literek. Zajmijmy się więc warstwą muzyczną, bo mamy tu do czynienia z jednym z najlepszych numerów w karierze naszego duetu. Kilka mrocznych dźwięków koresponduje tu z niezwykle skocznym groove’em, w którym na pewno zakochają dziesiątki sławnych, deep-tech-housowych didżejów na całym świecie.
„Jon Bovi” to niezwykle zakręcony, intrygujący kawałek muzyki, który w dodatku dostajemy tu w dwóch wersjach – jedna bardziej „dirty” od drugiej. A propos „dirty” – warto zwrócić uwagę, że to nie wydawnictwo ich labelu Pets, ale powrót do San Francisco, czyli EP wypuszczone na świat przez Claude’a VonStroke’a i jego Dirtybird.
Propozycja do Listy Polskich Przebojów, kto głosuje?

