Klasyki na weekend: Prydz jako Cirez D razy 20!
Jak się zapewne mogliście domyślić, wspominanie klasyków Prydza musi być podzielone co najmniej na trzy części – tydzień temu przywołaliśmy pierwsze jego numery w karierze, kiedy to wydawał muzykę tylko jako Eric Prydz. Gdyby ktoś przegapił, zapraszamy tutaj:
http://www.ftb.pl/klasyka-jak-zaczynal-prydz-i-jak-doszlo-do-call-on-me_news_93859.htm
W 2003 Eric postanowił powołać do życia pierwszy ze swoich sławnych aliasów, czyli Cirez D. Zanim założył label Mouseville, gdzie miały wychodzić jego nagrania (co stało się w roku 2004), w wytwórni Joia wypuścił epkę „Lockout Sessions Vol. 1 (Bling Bling EP)”, na której znalazły się trzy numery, w tym dwa poniższe:
Prawdziwy początek Cirez D i jednocześnie start labelu Mouseville to była wydana w 2004 epka „Control Freak” – utwór tytułowy dał wszystkim wyraźnie do zrozumienia, że pod tym aliasem Eric chce eksperymentować z rytmami techno (remiksem tego tracka zajęli się Adam Beyer i Henrik B). Z kolei w „Hoodpecker” słychać wciąż było jego podejście do muzyki electro, tym razem w nieco mroczniejszym i bardziej technicznym wydaniu.
W 2005 pojawiło się jeszcze jedno wydawnictwo dla Joia, zawierające dwa numery oscylujące klimatem wokół electro i techno – „Teaser” i „Lollipop” – nie stały się wielkimi przebojami, ale dziś słucha się ich równie dobrze,jak kiedyś.
W tym samym roku wyszła druga epka Mouseville, zawierająca między innymi niesamowity „Knockout”- do dziś Eric wraca w swoich setach do tego nagrania i trudno mu się dziwić! Co ciekawe obok nokautu umieścił na epce utwór „Lost Love”, który swoim funkowym beatem i brzmieniem przypomina utwory, które w tamtych czasach wydawali Sebastian Ingrosso i Steve Angello! Jeszcze inny klimat – mocno electryczny – ma wydana chwilę później produkcja „Re-Match”. Z kolei „Copyrat” to znów brzmienie kojarzone z ówczesnymi remiksami dwóch innych Szwedów.
2006 rok przyniósł kolejnego niezapomnianego klasyka, jeden z lepszych numerów w dorobku Cirez D – nieprzypadkowo zapewne nazwany „Mouseville Theme”. Mniej techno, więcej electro, dużo zabawy muzyką i niesamowita dynamika! Z kolei „Horizon” to znów powrót do jego charakterystycznego electro. Nieco mroczniejsze electro w stylu Alter Ego na tej samej epce pojawiło się z kolei w numerze „Tigerstyle”.
Chyba najciekawsze z jego techno sztosów pojawiły się w trzech kolejnych latach: 2008 to pamiętny „Stockholm Marathon”, techniczny killer z potężnym motywem w breakdownie, w 2009 dostaliśmy „The Tunnel”, a także sławną epkę z dwoma miazgami: „On Off” (bodaj największy hit wydany pod tym aliasem) i „Fast Forward”
Na zakończenie sztosy z lat 2010 i 2011, których nie można pominąć w dyskografii Cirez D – w tych czasach już każdy kolejny numer pojawiał się na szczycie listy Beatportu, każdy zachwycał beatem, dźwiękami, pomysłami i klimatem. Nieprawdopodobne numery, klasa sama w sobie. Przyjemnego odsłuchu i wspominania imprez z tymi utworami w tle!
