Klasyki na weekend: Pryda razy…48!
Trzecia i ostatnia część opowieści o wszystkich ważnych kawałkach w karierze jednego z najwybitniejszych twórców muzyki tanecznej, jednego z najbardziej szanowanych a przy tym skromnych i wiernych swoim muzycznym ideałom artystów w imprezowym świecie. Tym razem przypomnimy sobie, jak zmieniała się jego muzyka wydawana pod aliasem Pryda.
Wszystko zaczęło się w roku 2004 – dokładnie wtedy, kiedy to na listach przebojów wielką furorę zrobił kawałek „Call On Me” wydany jako Eric Prydz. Producent postanowił stworzyć label Pryda, w którym miał zamiar wydawać tylko i wyłącznie utwory nagrywane właśnie jako Pryda – na pierwszej epce znalazły się tracki „Human Behaviour” (mocno jeszcze przypominający remiksy podpisywane jako Prydz, ale już z klimatycznym, progresywnym sznytem) oraz „Lesson One” (brzmiący trochę jak skrzyżowanie progresywnych syntezatorów z brzmieniem Daft Punk). Na limitowej wersji epki numer 001 znalazł się jeszcze utwór „Genesis” – to prawie 11-minutowe, rozbudowane połączenie wszystkich brzmień, jakie wtedy wykorzystywał Eric.
2004
Pryda – Human Behaviour
Pryda – Lesson One
Pryda – „Genesis”
Na Pryda 002 z tego samego roku pojawił się kawałek „Spooks”, który klawiszową partią wydaje się odwoływać do…italo disco! Z kolei „Do It” bardziej przypominało tracki wydawane jako Cirez D.
Pryda – Spooks
Pryda – Do It
2005
To jednak był dopiero początek – najlepsze numery Prydy miały dopiero nadejść. Pierwsze właśnie w kolejnym, 2005 roku – najpierw dostaliśmy electryczne „Nile” i „Sucker DJ”, a na kolejnej epce pierwszy z największych sztosów w karierze – „Aftermath”. Wielki przebój w tamtych czasach i zapowiedź brzmienia, które będzie powracać w kolejnych numerach. DLa kontrastu na tej samej epce mamy bardziej typowy prog house „The Gift”.
Pryda – Nile
Pryda – Sucker DJ
Pryda – Aftermath
Pryda – The Gift
2006 i 2007
W 2006 doczekaliśmy się tylko jednej epki, ale za to konkretnej – zarówno parkietpwe „Remember”, jak i melancholijny „Frankfurt” weszły na stałe do kanonu muzyki tanecznej. Największą aktywność wykazywał Pryda w roku następnym, kiedy to wyszły aż 3 epki, z wieloma niesamowitymi dźwiękami, jak choćby niezapomniane sztosy „Armed” czy „Muranyi”:
Pryda – Remember
Frankfurt – Pryda (Eric Prydz)
Pryda – Rymd
Pryda Armed
Pryda – Ironman HD
Pryda – Madderferrys HD
Pryda – Balaton
Pryda – muranyi HD
2008 i 2009
To nie koniec wielkiej passy Prydy – na jubileuszowej epce numer 10 znalazła się sławna „Europa”, a także wkręcający „Odyssey”. Na 11. epce obok „Pjanoo” jako Prydz, pojawił się numer „F12” jako Pryda, w 2009 roku kolejne trzy wydawnictwa z aż 8 łącznie numerami. W ciągu niespełna 2 lat ukazało się aż 14 nowych tracków Prydy – doprawdy trudno to ogarnąć!
Pryda – Odyssey
Pryda – Europa
Pryda – F12
Pryda-Evouh HQ
Pryda-Wakanapi HQ
Pryda – Rakfunk (Original Mix) [High Quality/HD]
Pryda – Animal (Original Mix)
Pryda – Miami to Atlanta (Original) [HQ]
Pryda-Loaded(OriginalMix).wmv
Pryda – Melo (Original Mix)
Pryda – Lift (Original Mix)
Pryda – Reeperbahn (Original Mix)
Pryda – Waves (Original Mix) [HQ]
pryda- alfon
2010, 2011, 2012
Potem Pryda trochę zwolnił tempo, ale systematycznie – 2010 to 3 epki, 6 numerów. W 2011 już tylko dwie, kolejne z propozycji już pewnie pamiętacie. Być może trudno jest je dziś nazywać klasykami, ale dociągniemy tę historię do końca, żeby w jednym miejscu w pełnej krasie zobaczyć wszystkie tracki, jakie Eric Prydz nagrał jako Pryda. Nieprawdopodobne bogactwo!
Pryda – Inspiration (Original Mix) FULL Release 17/03
Pryda – Viro (Original mix)
Pryda – Viro (Original mix)
Pryda The End Original Mix HQ
Pryda – M.S.B.O.Y. (Original Mix)
Pryda – Niton (Original Mix)
Pryda – 'Vega’
Pryda – Illusions (Original Mix)
Pryda – Glimma (Original Mix)
Pryda – Mirage (Original Mix)
Pryda – Juletider (Original Mix)
Pryda With Me
Eric Prydz – Pryda – 2Night (Original Mix)
Pryda – Allein (Original Mix)
Pryda – Recomondos (OUT NOW) [Official]
Pryda – Recomondos (OUT NOW) [Official]
Pryda – Power Drive (OUT NOW)