News

Kiedyś Tiesto, teraz Kygo

Przejrzeliśmy nasze archiwum artykułów, by cofnąć się do pamiętnego sierpnia 2004 roku, kiedy to mogliście u nas przeczytać następujące słowa: 'Jeżeli jesteś fanem Tiesto, a jednocześnie zamierzasz oglądać nadchodzące Igrzyska Olimpijskie w Atenach – jesteś szcześciarzem! Bowiem już w najbliższy piątek, podczas ceremonii otwarcia tegorocznej Olimpiady swojego muzycznego seta zaprezentuje nie kto inny, lecz sam DJ Tiesto! Holender zagra 90 minutowego seta podczas gdy 10 tysięcy sportowców będzie maszerowało przed 55 tysiącami ludzi zgromadzonymi na stadionie w Atenach’. 

Tak pisaliśmy 10 sierpnia 2004 o tym przełomowym dla muzyki klubowej momencie. Dziś jesteśmy po zakończeniu kolejnej Olimpiady w Rio De Janeiro i kolejnym występie artysty związanego z taneczną sceną. Muzyczna zmiana warty na oczach miliardów fanów sportu z całego świata? Do pewnego stopnia tak – na pożegnanie Igrzysk Olimpijskich zaprezentował się właściciel jednego z 'najgorętszych pseudonimów w dzisiejszej muzyce’ czyli Kygo. 


Wielkie gratulacje dla młodego Norwega, który szturmem zdobył muzyczny świat, zupełnie bez pomocy koncernów płytowych (wszystko zaczęło się od udostępniania remiksów na Soundcloudzie), a dziś może się pochwalić występem na Igrzyskach. Nie da się jednak ukryć, że Tiesto ma nad nim pewną przewagę – po pierwsze grał seta przez całe 90 minut, po drugie był wtedy postacią znaną z didżejskiej sceny, a nie z list przebojów, a po trzecie jego muzyka była przecież wprost przeniesiona z trancowych klubów i festiwali, a nie z anten rozgłośni radiowych. Krótko mówiąc – wtedy telewidzowie mieli okazję poczuć klimat klubowego świata, a dziś zobaczyli występ 'gwiazdy pop’. Wciąż nie ma filmu z tego wydarzenia, utwór 'Carry Me’ z wokalistką Julią Michaels dopiero będzie miał swoją premierę. 

Tiësto – Olympic Flame




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →