Jim Pavloff i The Prodigy
Artysty tego na pewno nie znacie z klubowych parkietów, chociaż jego produkcje ani nie są obok światowych trendów, ani nie odstraszają jakością. Zastanawiacie się pewnie, skąd w ogóle wziął się na FTB? Rzetelny producent jakich wielu, zaskarbił sobie serca tysięcy ludzi na całym świecie odtwarzając legendarne brzmienie the Prodigy…
Pomyślicie, że było takich wielu! Prawda, ale żadnemu z nich nie udało się niemal w stu procentach odtworzyć geniuszu Liama Howletta – głównego mózgu kultowej brytyjskiej grupy. Każdy z utworów the Prodigy, to mnóstwo malutkich fragmentów z kawałków z całego świata pociętych na drobne fragmenty. I chociaż spora ich część jest nam znana, niewielu jest magików, którym zwyczajnie chciałoby się bawić w odtwarzanie hitów sprzed ładnych kilku lat.
Ukraińcowi trudno wytknąć lenistwo i brak chęci – raz już udowodnił, że posiadł klucz do brzmienia znanego z „Smack My Bitch Up”. Dziś idzie za ciosem, pokazując odświeżoną wersję „Voodoo People”. Popatrzcie sami.