Jamesa Zabieli pomysł na kompilację
Całkiem niedawno pisaliśmy o nowej kompilacji od Jamesa Zabieli, brytyjskiego zaklinacza sprzętu DJ-skiego. Okazuje się, że nawet w niej dał o sobie znać bzik technologiczny tego pana. Beatportal postanowił wypytać go, co dokładnie kierowało jego myślami podczas miksowania najnowszego wydawnictwa w „Master Series”…
„Life” jest kontynuacją twojego zeszłorocznego „Master Series”. Jest jednak wyraźna różnica – dwie płyty stanowią jedną całość, a nie, tak jak poprzednio, dwa oddzielne miksy. Planowałeś to, czy też stało się to może naturalnie?
Jako całość, miks powstał dość samoczynnie, ale plan, by uczynić z niego ciągłą podróż – nienawidzę tego zwrotu – istniał od początku.
Nie chciałem popełnić tego samego błędu co poprzednio, gdy jedna płyta była znacznie lepsza od drugiej. By tego uniknąć, postanowiłem, że będą płynąć razem i potraktowałem całość jako jeden, epicki miks.
Tak naprawdę, gdybym nie był ograniczony przez dystrybucję w sklepach na płytach CD, nie byłoby nawet wzmianki o części pierwszej czy drugiej. Podszedłem do miksu w ten sposób i właśnie to tym razem naprawdę stanowiło o wzroście jakości kompilacji względem mojej ostatniej próby.
Dystrybucja albumu również będzie inna – obok sprzedaży w sklepach, zamierzasz go rozdawać na swoich imprezach – jakie masz odczucia związane z tym?
Tak, to był pomysł stworzony całkowicie po to, by dotarł do jak największej ilości ludzi, zwłaszcza do tych, którzy nie mają tyle szczęścia, by mieć dobre połączenie z Internetem i kupować w nim legalne albo nawet nielegalnie ściągać kopie – nie pochwalam tego.
Wątpię, że ta płyta będzie do kupienia w wielu miejscach, które odwiedzę promując ten miks. Jest wiele miejsc, w których moja muzyka jest dostępna tylko z importu, więc fajnie jest mieć możliwość dania czegoś tym, którzy płacą by przyjść na mój występ.
Na początku byłem przeciwko rozdawaniu go, ale nie z powodów, które możecie mieć na myśli. Miałem w głowie stereotyp, że jeśli coś jest darmowe, prawdopodobnie założyłbym, że nie jest aż tak dobre – chociaż sądzę, że zespoły jak na przykład Radiohead łamią te przeświadczenia.
„In Rainbows” był jednym z ich najmocniejszych albumów do tej pory i będąc ich wielkim fanem, ostatecznie kupiłem go trzy razy! Nie oczywiście żebym oczekiwał, by ludzie robili dla mnie to samo, chociaż osobiście czuję, że jest to moje najlepsze dzieło.
Na deser linki do wydawnictw na Beatporcie prawie wszystkich utworów zawartych na dwupłytowej kompilacji.
Część pierwsza – „A Life Less Ordinary”
02. Pedram – Lost In Trans
05. James Zabiela – Burnt Bridges
06. R3volve – Bootpacker
11. Herman – Change of Mind (James Zabiela Re-Edit)
12. Moderat – Out of Sight
13. Peter Benisch – Skymning
14. Boys Noize – Heart Attack
15. Ellen Alien & Apparat – Do Not Break
16. Ruxpin – I Saw Her Standing There
Część druga – „Afterlife”
07. James Zabiela – Blame (Masters Version)
13. Glimpse & Jay Shepheard – Colours