Jak Ummet Ozcan ponownie staje się naszym ulubionym DJ-em. Słuchamy „Oblivion”
Legenda wytwórni Spinnin’ kolejny raz daje o sobie znać w swoim najnowszym wydaniu o nazwie Oblivion. Po bardzo klimatycznym Manipulated przyszedł czas na kolejną produkcję wydaną pod banderą holenderskiego labelu. Jak tym razem poradził sobie Ummet i czy nadal daje radę? Sprawdźmy!
Ummet Ozcan powraca do łask
40-letni już producent ma za sobą bardzo solidne wydania, które pojawiały się tylko i wyłącznie na Spinnin’. Warto wspomnieć, że Holender prowadzi tam własny sublabel o nazwie OZ Records, gdzie pojawiają się tylko i wyłącznie jego produkcje. Cały projekt w 2018 roku rozpoczął wyprodukowaniem tracku o nazwie Krypton, który do tej pory stanowi fundament dźwięków słyszanych w najnowszych utworach Ozcana. W pewnym momencie swojej kariery Ummet był w naprawdę nieciekawym miejscu, lecz aktualnie wszystko jest na jak najlepszej drodze, żeby zobaczyć legendarnego producenta znów na szczycie.
Przeczytaj też: Nicky Romero powraca ze swoją „Perception” EP
W tym roku Ozcan zaprezentował trzy utwory, z których każdy ukazał się na oficjalnym kanale Spinnin’. Najlepiej do tej pory poradził sobie numer o nazwie Gargantua, który został wydany na początku lutego i do tej pory uzbierał prawie 700 tysięcy wyświetleń. Myślę jednak, że w tym miejscu można powiedzieć o produkcji Manipulated, która ma w sobie niesamowite pokłady mrocznego vibe’u, które
aktualnie wybrzmiewają w kompozycjach Hardwella, więc myślę, że byłoby to bardzo na miejscu, gdybym poprosił o taki collab. Obaj panowie tworzą aktualnie muzykę z pogranicza big room techno/future rave, więc fajnie byłoby ich razem usłyszeć. Jak jest jednak w przypadku najnowszego wydania Ummeta Ozcana pt. Oblivion? Sprawdźmy!
Posłuchaj piosenki, która mogła być wspólnym trackiem Ozcana z Hardwellem
Zanosi się na współpracę z Willem Sparksem?
Najnowszy utwór Ummeta Ozcana o nazwie Oblivion to kolejny projekt z gatunku big room techno. Nie bez powodu jednak wspomniałem o postaci Willa Sparksa, ponieważ ów kawałek bardzo przypomina mi produkcje z dyskografii australijskiego DJ-a. Czy oznacza to, że można tutaj mówić o plagiacie? Nic bardziej mylnego! Holender stworzył swoją własną wizję brzmieniową i wyszło mu to bardzo słuchalnie.
Oblivion to podróż po gatunku techno z domieszkami przyspieszonego big roomu znanego właśnie z utworów Sparksa. Zrobię to kolejny raz i tutaj również nie żałuję – proszę o kooeprację na linii Ummet Ozcan – Will Sparks, bo to coś, co naprawdę ma prawo bytu i moim zdaniem zostanie ciepło przyjęte przez fanów Spinnin’. Najnowsza kompozycja 40-letniego Holendra to eksploracja jednych z najmroczniejszych dźwięków wyprodukowanych w całej jego karierze. Moim zdaniem Oblivion jest aktualnie najbardziej klimatycznym wydaniem Ummeta.