Jak kreatywnie użyć kasetowego konwertera cyfrowego?
Czy ktoś jeszcze używa odtwarzaczy kasetowych? Jeśli jeszcze nie można ich nazwać wymarłymi, to na pewno chylą się ku upadkowi, a już na pewno wyginą szybciej niż płyty winylowe. Okazuje się jednak, że zachowało się kilka rzeczy typowych dla kaset i taśm, których zastąpić w prosty sposób nie można, a już na pewno zamienniki nigdy nie odzwierciedlą w stu procentach analogowej magii towarzyszącej charakterystycznemu przesterowi i opóźnieniom. Pierwszy z dwóch efektów, znany na świecie jako „tape saturation”, okazuje się być częściowo odtwarzalny nawet w najbardziej domowych warunkach!
W jaki sposób? Kojarzycie pewnie tanie kasety do samochodów, służące podłączeniu cyfrowego odtwarzacza do kasetowego radia? Otóż za postem jednego z bardziej obeznanych w eksperymentach sprzętowych ludzi świata elektronicznego, Petera Kirn (www.createdigitalmusic.com), polecamy Wam krótki filmik pokazujący efekt, który można osiągnąć podłączając go do zestawu studyjno-live-actowego.
Bawiąc się kasetami w ten (i nie tylko – można również nagrywać całe ścieżki czy gotowe produkcje na kasety, a następnie obrabiać je cyfrowo) sposób możemy zyskać chociaż namiastkę analogowości w czysto cyfrowym świecie – choć i tutaj przester nie jest wywoływany przez samą taśmę, a przez głowicę odtwarzacza. Niepotrzebny bajer, czy brzmieniowa ciekawostka odmieniająca sposób produkcji?