Byliśmy w Belgii na największym festiwalu dubstep i drum&bass na świecie! Czy warto się wybrać? Jakie są ceny? Jak wygląda kwestia dojazdu? Powtórka już w lipcu, więc podsumujmy najważniejsze kwestie związane z całą wyprawą!
Rampage na wyciągnięcie ręki… już w lipcu?
Kiedy rzuca się w oczy slogan The Biggest Drum&Bass And Dubstep Party In The Universe, myślimy tylko jedno – RAMPAGE. Fani cięższej muzyki elektronicznej z pewnością mieli okazje słyszeć o największym festiwalu, który co roku odbywa się niedaleko nas, a dokładniej w Belgii.
Organizatorzy RAMPAGE w tym roku szykują aż 3 edycje! Belgijskie Lommel zostanie podbite na otwartej przestrzeni 1,2,3 lipca przez RAMPAGE OPEN AIR, oraz edycja RENEGADE w tym samym miejscu, czyli legendarnym Sportpaleis 7 i 8 października. Jeśli jest tutaj ktoś, kto zastanawiał się nad wyjazdem, ale jednak się rozmyślił, ma szanse na powtórkę w tym roku… nawet podwójnie!
RAMPAGE samo w sobie jest marką, która przykłada wielką wagę do każdego szczegółu, aby dać fanom najlepsze wspomnienia, czy to w trakcie organizacji czy już na samym wydarzeniu, więc warto zobaczyć co prezentują nam swoimi wydarzeniami. Organizatorzy co roku przygotowują dla nas coś nowego przez co każda edycja jest totalnie wyjątkowa. W 2019 był to pokaz świateł i powalające oświetlenie na całym suficie. Co takiego wymyślili w tym roku?
To, co odbyło się 18-19 marca tego roku w Antwerpii przebiło moje najśmielsze oczekiwania. Każdym wybierającym się w tym roku polecam pójść po popcorn, obejrzeć aftermovie i przeczytać do końca jak oceniamy weekend na RAMPAGE 2022!
RAMPAGE 2022 Aftermovie
Sprawy organizacyjne w jednym miejscu
Wyjazd na RAMPAGE ze wcześniejszym zaplanowaniem i dobrą organizacja wcale nie wychodzi tak drogo jak może się wydawać. Sama logistyka dostania się do Antwerpii z Polski czy już bezpośrednio w Belgii jest bardzo prosta. Połączenia w samej Belgii można sprawdzić za pomocą aplikacji Moovit, która jest odpowiednikiem polskiego Jak dojadę.
W Polsce często możemy złapać promocje na bezpośrednie loty, z których skorzystaliśmy lądując na lotnisku Charleroi za 150 złotych za 2 osoby w 2 strony. Z lotniska także można się spokojnie dostać do centrum jadąc lotniskowym busem za €15, bądź zwykłym autobusem czy nawet pociągiem. Warto opłacić hotel oraz podróż z góry, żeby później nie przejmować się wydatkami na miejscu.
Samo wydarzenie odbywa się w arenie Sportpaleis, do której można się również dostać bezproblemowo jadąc metrem, wysiadając dosłownie pod samą areną! Nadchodzące RAMPAGE OPEN AIR organizowane jest w miejscowości Lommel, do której zakładam dojazd będzie tak samo bezproblemowy biorąc pod uwagę belgijską komunikację. A więc westia dojazdu chyba została wyczerpana, przejdźmy dalej!
Jeśli chodzi o budżet warto przygotować się na większe wydatki, zwłaszcza, że stoisko z oficjalnym merchem kusi już od wejścia! Polityka zakupów na RAMPAGE polega na założeniu karty, którą płacimy za wszystko co znajduje się na terenie imprezy. Minimalna kwota wpłaty to €20, które tak naprawdę bardzo szybko znika, gdyż sama najmniejsza woda kosztuje €3.50. Cena merchu za to jest zaskakująco dobra – można złapać flagę RAMPAGE za €15, t-shirt za €30, bluzy za €50 oraz czapki czy różne akcesoria w naprawdę dobrej cenie.
Odnośnie organizacji warto wspomnieć tez o oficjalnej aplikacji RAMPAGE, która posiadała mapkę całego obiektu, a nawet czaty, które służyły do poznania ludzi! Większość czatów oznaczona była flagami narodowości, aby moc znaleźć fanów ze swoich regionów, ale nie zabrakło też „Rampage Tinder” czy innych czatów oznaczonych np. logiem ulubionych artystów.
AC13 na początek
Jesteśmy w środku Sportpaleis!
A więc zaczynamy pełną historie! Pierwszym co przykuło moją uwagę wchodząc do legendarnego Sportpaleis to tłum ludzi skandujących na każde strony najbardziej znane kawałki wymachując flagami różnych krajów czy artystów. Pomimo dużej ilości ludzi i odstraszających kolejek ochrona sprawnie uwijała się ze sprawdzeniem biletów, założeniem opasek i przeszukaniem ewentualnych bagaży. Warto pamiętać o tym, żeby zabrać ze sobą same najpotrzebniejsze rzeczy, gdyż niektóre z nich mogą nie zostać przepuszczone na teren imprezy. Osobiście już wiem, ze nawet zwykła szczotka do włosów nie wchodzi w grę, ale może leży szczęśliwa gdzieś w Belgijskich odpadkach.
Już po otrzymaniu opaski możemy udać się do szatni, która kosztuje €5, dostając własny kod do szafki, którego nie polecam zgubić! Sportpaleis jest naprawdę idealnym miejscem do urządzania masowych imprez. W środku znajdziemy bary z jedzeniem, alkoholami, merchem, a nawet stanowisko z rzeczami znalezionymi, dla tych, którzy jednak zgubią kod do szafki. Jest tez otwarta przestrzeń wypełniona klimatycznymi lampkami, w której można odpocząć miedzy setami, które dają zastrzyk energii i (pozytywny) ból karku na kolejny dzień.
Oprócz głównej sali, na której dzieje się najwiecej mamy też tak zwany room 2, w którym grają inni artyści. W tym przypadku był to głównie dubstep i jego podgatunki – najczęściej riddim. Spotkaliśmy tam Basstripper, Bizo, Bukez Finest i wielu innych. W room 2 było naprawdę kameralnie i wyjątkowo, nieznajomi podchodzili do nas wyznając miłość, chwaląc koszulki (mając dokładnie takie same) czy krzycząc typowe dla RAMPAGE ’We Are Rampage Soldier’ jakbyśmysię znali od lat, byliśmy jedną wielką rodziną!
Chime b2b Franky Nuts b2b Oliverse
Pełne 2 dni dubstepu i drum&bass’u
Dzień 1 można powiedzieć był tylko przygotowaniem przed tym co czekało nas drugiej nocy. Artyści naprawdę całym sercem postarali się o swoje występy. Różnorodność każdego z tych setów była niesamowita, nie brakowało w nich praktycznie niczego. Jako pierwsi na arenie powitali nas Alora, CaitS & Jessee, a godzinę później rozpoczął występ AC13, oba sety już wtedy dały publiczności masę pozytywnej energii.
Następnie na scenie zaprezentowało się potężne trio Chime b2b Franky Nuts b2b Oliverse, którzy dla fanów melodic dubstep byli tutaj idealnym wyborem. Zaraz po ‚małej’ rozgrzewce czekał nas Virtual Riot z Audio Visual Show, ktory zaprezentował niedawno wydane Simulation – cały opening wraz z oprawa audiowizualna po prostu jest nie do opisania. Światła i lasery zaprezentowaly poziom, wkład i zaangażowanie RAMPAGE, które utrzymuje się na najwyższym stopniu.
Trudno było nie być w szoku w momencie wejścia Koven na scenę, która zjechała na osobnym podeście, utrzymywanym na mechanizmie, który poruszał się wprost nad publiką… miazga! Wokal Koven na żywo jest nieziemski, a jej energię było czuć nawet poza całą Antwerpią.
Tego dnia zagrali również Noisia, Dirtyphonics, Midnight Tyrranosaurus i kilku innych, którzy tak samo roznieśli cale Sportpaleis w kosmos, łącząc w swoich występach wiele gatunkówpołączonych z wokalem, graniem na instrumentach, a nawet samą integracja z fanami. W room 2 tej nocy moje serce skradł występ SHRQ b2B Glockz b2b Madcore, nie sądziłam, że aż tak można porwać publikę do takiego szaleństwa w tak małym pomieszczeniu. Na RAMPAGE OPEN AIR nie polecam odpuszczać tego seta!
Dzień 2 był kompletnym podsumowaniem tego weekendu, zaczynając wydarzenie od show DPMO ft Definitive b2b Sweettooth b2b Flakzz, gdzie zaraz po tym solidna dawka drum&bass’u została rzucona w publikę przez Murdock’a, ze wsparciem MC MOTA, którzy również działali na scenie grając dosłownie nad głowami swoich fanów!
Oficjalny Anthem Rampage spiewany był przez każdą osobę bez wyjątku, a zaraz po zdarciu gardeł scenę przejęli Modestep, którzy już kompletnie wynieśli rzeczywistość poza mury Sportpaleis. Grupa weszła z przytupem zaskakując wszystkich występem live, którego nie grali już od kilku lat… niezapomniane przeżycie. Ta noc pod względem line-upu była nie do opisania – Eptic, Pendulum, SaSaSaS, Delta Heavy, a także Infekt b2b Mvrda b2b Samplifire na głównej scenie! Nie było nawet czasu zajrzeć na druga scenę, a butelki wody w kieszeniach to było must have tego wieczoru.
Podsumowując cały wyjazd jestem przekonana, ze warto wybrać się do Belgii i osobiście przeżyć to, co dzieje się w murach Sportpaleis, swoją droga zwiedzając mnóstwo pięknych zakątków wieczorami dając ponieść się magicznemu line-up’owi i całemu show. To jak, widzimy się w lipcu?