Ibiza się kończy? DJ-e mają zniknąć z plaż!
‚Rząd Balearów chce przyciągnąć bogatszą klientelę, a pozbyć się imprezowiczów lub co najmniej konkretnie ograniczyć ich ilość’ – pisał u nas w maju Mr. Root. Wieszczył na naszych łamach koniec Ibizy, jaką znamy.
Kolejne decyzje władz Ibizy zdają się potwierdzać jego obawy i przypuszczenia. Sierpień 2017 przejdzie do historii jako miesiąc, w którym pojawiły się następne ważne dla imprezowiczów i przemysłu klubowego obostrzenia.
Tym razem postanowiono pozbyć się DJ-ów i muzyki ‚granej na żywo’ na tamtejszych plażach (!). Każdy, kto choć raz był na Ibizie wie, że to stanowiło ważny element specyficznego, imprezowego klimatu tej wyspy. Według władz zbyt dużo przestrzeni plażowej zawłaszczony jest przez kluby i DJ-ów, od teraz plaże mają być bardziej dostępne dla 'przeciętnego turysty’.
Coraz głośniej mówi się o ‚Końcu Ibizy’, do zakazu organizowania afterów na terenie willi dołączyło też ograniczenie dotyczące głośności – dopuszczalne normy to w tej chwili nie 85dB, a 65 dB. Wejdzie ono w życie w przyszłym sezonie, do tego jednak czasu można spodziewać się kolejnych decyzji ograniczających imprezowy potencjał Ibizy.