House’owy klasyk Tchamiego skończył 5 lat. O który numer chodzi?
Kolejny utwór kończy okrągłą rocznicę. Tym razem na tapet weźmiemy świetny house’owy klasyk Tchamiego.
Tchami mówi bonjour dobrej muzyce
Martin Joseph Léonard Bresso lub po prostu Tchami to francuski DJ i producent muzyczny. Jest on również jednym z założycieli kolektywu Pardon My French (w jego skład wchodzą również DJ Snake, Mercer i Malaa). Obok gwiazd pokroju Don Diablo czy Olivera Heldensa to właśnie Tchami stoi za wypromowaniem do mainstreamu gatunku future house.
Artystę kojarzyć możemy z wizerunkiem księdza. Występuje on bowiem często w kołnierzu duchownego w otoczeniu scenerii przypominającej ołtarz. Jak sam mówi, „to jest przesłanie, bycie duchowym. Myślę, że moja muzyka też jest o tym”. Zdaje się to współgrać z całym vibe’em, który wokół siebie otacza. W końcu swoją własną wytwórnię muzyczną nazwał Confession.
W 2017 wydał on swoją drugą w historii EP-kę, zatytułowaną Revelations EP. To właśnie ona ma zawierać jako pierwszą pozycję utwór, który jest bohaterem dzisiejszego artykułu. Kawałek Adieu, bo o nim właśnie mowa, uznawany jest za jeden z największych hitów francuskiego producenta.
Co ciekawe, produkcja, która właśnie kończy piątą rocznicę swojego istnienia różni się mocno stylem od innych produkcji Tchamiego. Utwór Adieu jest produkcją mocno eksperymentalną. Przy innych produkcjach artysty z grupy gatunków future, Adieu stanowi przyjemne urozmaicenie.
Przeczytaj też: Tchami i AC Slater prezentują album „Confession x Night Bass” – recenzja
Kawałek ten bowiem został wykonany w klasycznym house’owym stylu. Sama produkcja jest również dużo spokojniejsza od swoich poprzedniczek. Nie znaczy to jednak, że nie ma w sobie powera. Reakcje uczestników festiwali, którzy słyszeli ten utwór przedpremierowo, mówią same za siebie. Środowisko muzyki EDM również bardzo doceniło singiel, przez co produkcja na platformie YouTube osiągnęła już ponad 12 milionów odtworzeń.
Warto wspomnieć też, że sam utwór doczekał się części drugiej. Utwór Adieu, Pt. II również znalazł się na wcześniej wymienionej EP-ce. Chociaż jego motywy są identyczne z tymi przedstawionymi w części pierwszej, sama produkcja zaprezentowana została w bardziej senny, ambientowy sposób.
Obie produkcje możecie posłuchać już teraz na większości platform stramingowych, do czego oczywiście zachęcamy. Myślę, że utwory te przypadną do gustu zarówno tym, którzy cenią sobie klasyczne, sprawdzone opcje, jak i tym, którzy są fanami nowatorskich rozwiązań. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej koniecznie zaobserwujcie nasz profil na Facebooku.
Tchami – Adieu, sprawdź teraz
Sprawdź także
fot. Rukes