Holenderska Srebrna Harfa dla trancowego producenta
Równo rok temu pisaliśmy o tym, jak to najważniejsze wyróżnienie w holenderskim światku muzycznym otrzymał Armin van Buuren. W tym roku harfą uhonorowany został kolejny artysta reprezentujący nurt muzyki elektronicznej.
Tym razem nagrodę za osiągnięcia otrzymał Sander van Doorn, który faktycznie z roku na rok coraz bardziej zaznacza swoją obecność nie tylko w sercach klubowiczów, ale i słuchaczy muzyki w ogóle, choćby dzięki remiksom dla wielkich sław – między innymi Depeche Mode, Robbiego Williamsa czy The Killers. Jego, nie ukrywajmy, radiowe dość „Love Is Darkness” zdobyło w tym roku ogromne uznanie wśród holenderskich rozgłośni radiowych i telewizji, a seria imprez „Dusk Till Doorn” również przyciągała coraz to większe tłumy.
Wszystko to złożyło się na docenienie van Doorna przez komisję wręczającą harfy. Symbolicznej statuetki nie mógł on odebrać osobiście z powodu zaplanowanej serii imprez w Australii. Wręczył więc mu ją ubiegłoroczny laureat, Armin van Buuren przebrany za stewarda, łapiąc Sandera między jednym lotem a drugim.