Hit czy żenada roku? KFC na scenie głównej Ultra Music Festivalu
Kto w tym roku zagrał najciekawszego seta? Jak wyglądała produkcja festiwalu, jak wypadły sceny i efekty specjalne? Jaki panował klimat na imprezie, które jej momenty przejdą do historii?
To pytania, które zwykle zadajemy sobie po zakończeniu festiwalu, zwłaszcza gdy nie będąc na miejscu mamy dostęp do bezpośredniej relacji z miejsca zdarzenia. W tym roku jednak rozmowy na temat #UMF2019 krążą wokół innego tematu. Pierwszego dnia imprezy zdarzyło się bowiem coś, czego dotąd niewątpliwie nie było. Otóż na scenie głównej, zresztą zgodnie z time-table o 15:55 pojawiła się…postać grająca rolę twórcy sieci KFC Colonela Sandersa!
’To bardzo słaba akcja’, skomentował Marshmello fakt, że maskotka Sandersa wystąpiła jako DJ na mainstage. W sieci zawrzało, przez cały weekend komentowano to jako 'sprzedanie czasu i powierzchni reklamowej na scenie głównej festiwalu’.
Może to właśnie o to chodziło organizatorom Ultra Music Festival? Zamiast oczekiwać na ewentualne spektakularne akcje w wykonaniu artystów (jak kiedyś rzucanie tortami, trollowanie ze sceny, granie country zamiast EDM), postanowili sami zatroszczyć się o PR festiwalu.
Twórca KFC jako DJ na UMF odebrany został przez festiwalowiczów chłodno, komentujący imprezowicze uznali pomysł za żenujący, ale może się okazać, że było to podwójne zwycięstwo Ultra – nie dość, że skasowali za ten incydent okrągłą sumkę, to jeszcze zyskali darmową akcję marketingową. Tysiące osób udostępniało info o Colonelu Sandersie na UMF w Miami, w końcu jak wiadomo 'ważne, że mówią, nieważne jak’…
DJ Colonel Sanders Ultra Miami 2019