News

Heldens znów zaskoczył jako HI-LO

Wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby w podsumowaniach roku 2015 częstym gościem w ścisłych czołówkach był Oliver Heldens – wciąż jeden z najciekawszych i nadal zaskakujących producentów na tanecznej scenie. 

Holender ma szansę w takich zestawieniach figurować pod dwoma różnymi aliasami, bo trzeba przyznać, że jego inne oblicze jako HI-LO zaliczyło w tym roku prawdziwe 'wejście smoka’.  We wrześniu omawialiśmy 'Renegade Mastah’ i przeróbkę 'Meet Her At Love Paade’ Da Hoola, tymczasem od kilku dni jednym z najgorątszych w sieci trackiem jest 'Ooh La La’. 


Charakterystyczny sampel wokalny miał już swoje pięć minut na listach przebojów – w nieco innej odsłonie występował on w 1998 roku w przeboju grupy The Wiseguys. Teraz Heldens powrócił do tego motywu i wykręcił pod pseudonimem HI-LO kolejnego bangera, którego chwalą zarówno słuchacze, jak i…inni producenci. Bo trzeba przyznać, że to świetna i zaskakująca robota, łącząca ze sobą różne style muzyczne – pędzący do przodu track ma coś zarówno z electro-house’u, jak i tech-house’u, kipi od pomysłów, a przy tym niewątpliwie zmusza do tańca nawet tych najbardziej opornych. Co sądzicie o 'Ooh La La’? Teledysku nie radzimy oglądać przed śniadaniem czy obiadem – tym razem zamiast miłosnych albo zmysłowych scen mamy do czynienia z kolorową zabawą kulinarną. Smacznego! Ile dajecie w skali od 1 do 10?

HI-LO – Ooh La La (Official Music Video)




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →