Hardwell wraca po 4 latach na scenę, a my przypominamy 5 numerów, które przyniosły mu sławę
Spekulacje na temat rzekomego powrotu Hardwella do koncertowania oraz produkowania muzyki krążą po Internecie już od paru miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że set zamykający Ultra Miami 2022 zagra właśnie Robbert. Z tej okazji chcielibyśmy Wam przedstawić pięć utworów holenderskiego DJ-a, które przyniosły mu najwięcej zysków!
Bigroom nigdy nie umrze
Wydany latem 2018 roku utwór Bigroom Never Dies stał się swego rodzaju jednym z hymnów muzyki big room house. Numer ten został wydany we współpracy z holenderskim duetem Blasterjaxx, z którym Hardwell jakiś czas temu stworzył projekt Jaxxwell. Nie była to ich pierwsza wspólna produkcja, ponieważ w przeszłości Robbert z projektem z Holandii skomponował takie tracki jak np. Going Crazy czy Fifteen. Według mnie jest to najbardziej ekskluzywne połączenie artystów, jeśli chodzi o ten gatunek muzyki.
Przeczytaj też: Hardwell zamknie Ultra Music Festival 2022 w Miami?
13 lipca 2018 roku na kanale Hardwella pojawił się utwór Bigroom Never Dies. Od tamtej pory utwór zdobył ponad 20 milionów wyświetleń w serwisie YouTube i spotkał się z aprobatą ze strony fanów wytwórni Revealed Recordings. Numer ten został nagrany w ponad dwustu różnych setach na całym świecie. Co ciekawe w tej produkcji zakochał się DJ, który normalnie nie gra takowych produkcji podczas swoich występów. Mianowicie chodzi tutaj o amerykańskiego producenta muzyki hard – SAYMYNAME.
Posłuchaj współpracy Hardwella oraz duetu Blasterjaxx Bigroom Never Dies
Wiecznie młody Hardwell z 2014 roku
Utwór Young Again pojawił się w sieci w październiku 2014 roku i aktualnie uznaje się go za jeden z największych hitów w całej karierze Hardwella. Dlaczego? Jest to singiel, który największe uznanie zyskał w Polsce.
W zestawieniu Polish Airplay New znalazł się on na trzeciej pozycji, czyli najwyższej w porównaniu z innymi lokatami zajętymi przez piosenkę na pozostałych listach przebojów. Warto wspomnieć, że track pojawiał się w zestawieniach w takich krajach jak Belgia, Austria czy nawet w Stanach Zjednoczonych.
Jest to drugi singiel z debiutanckiej płyty Robberta zatytułowanej United We Are. Jeśli chodzi o statystyki i odbiór utworu to warto spojrzeć na liczby z serwisu Spotify, gdzie uzbierał on prawie 70 milionów odsłuchań. Nie dość, że track został zaprezentowany w prawie trzystu setach, to jeszcze otrzymał on oficjalne remiksy od takich sław jak Dr Phunk, Mark Sixma czy KURA. Jednym słowem hicior!
Posłuchaj piosenki pt. Young Again, która w Polsce była hitem
Superwspółpraca holenderskich producentów
Jednym z najważniejszych utworów w całej karierze Hardwella jest oczywiście wspólna produkcja z duetem W&W oraz legendą muzyki rozrywkowej – Lil Jonem. Chodzi tutaj o utwór Live The Night, który ma swoje własne miejsce w historii muzyki big room. Jest on na tyle popularny, że jako singiel otrzymał własną stronę na Wikipedii. Możemy z niej się dowiedzieć, że oficjalnie został on wydany 11 lipca 2016 roku i znalazł się na listach przebojów w takich krajach jak Belgia czy Francja.
Przeczytaj też: Steve Aoki najnowszym gościem podcastu… Logana Paula
Ciekawym faktem jest to, że Live The Night miało być zupełnie innym utworem. Pierwotna wersja z 2013 roku nazywała się Let’s Rage i została zaprezentowana przez duet W&W podczas festiwalu Ministry of Sound. Od tego czasu minęło naprawdę sporo i w jednym z wywiadów projekt przyznał, że z piosenką było sporo problemów.
W 2015 roku powstał wariant kawałka zatytułowany We Got This, do którego wokali użyczył przyjaciel Hardwella – Harrison. Ostatecznie angaż w numer otrzymał Lil Jon i takową wersję słyszymy aktualnie.
Posłuchaj produkcji, przy której pracował duet W&W, Hardwell oraz Lil Jon
Jeden z największych przebojów Hardwella
Wielu fanów Hardwella pewnie podzieli moje zdanie na temat tego, że Apollo jest jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych numerów. Utwór pojawił się w internecie pod koniec listopada 2012 roku i od tamtej pory możemy go uznawać za wielki przebój od Robberta. Wokali do piosenki użyczyła australijska piosenkarka Amber Shepard, bez której cały utwór nie brzmiałby tak legendarnie, jak teraz.
Utwór uzyskał bardzo pozytywny odzew ze strony fanów, jak i kolegów z branży Hardwella, ponieważ od czasu wydania otrzymał on oficjalne remiksy od takich gwiazd jak Maddix, duet SICK INDIVIDUALS, Dr Phunk czy od samego Jeffreya Sutoriusa znanego wcześniej jako Dash Berlin. Ze statystycznych faktów wychodzi na to, że track trafił na sześć różnych list przebojów z takich krajów jak Stany Zjednoczone czy Belgia, a ilość wyświetleń utworu zamyka się w granicach około 60 milionów na YouTube, ale to nic w porównaniu następnej produkcji.
Posłuchaj legendarnej produkcji Hardwella pt. Apollo
Bez tego utworu świat EDM-u byłby zupełnie inny
Jedni nazywają tę piosenkę hymnem lat 2010-2015 w muzyce EDM, my wiemy, że nosi nazwę Spaceman i należy do grona najważniejszych piosenek z gatunku muzyki elektronicznej. Wydany na początku 2012 roku kawałek jest do tego momentu uznawany za największy hit w karierze Hardwella i my też podzielamy to zdanie. Według wielu artystów jest to utwór, który był inspiracją dla Martina Garrixa przy tworzeniu przeboju Animals oraz dla KSHMRA przy pracy nad projektem Tsunami.
Niespełna cztery miesiące po premierze pierwotnej wersji Spaceman została wydana wersja Call Me a Spaceman, do której wokali użyczył Mitch Crown. Właśnie dzięki tej odsłonie kawałek zyskał status złotej płyty w Stanach Zjednoczonych, ponieważ sprzedał się tam w ilości pół miliona sprzedanych kopii.
Puszczony w około 1100 setach utwór został zremiksowany przez takie sławy jak Headhunterz, Boris Brejcha czy Laidback Luke. Wystarczy jednak spojrzeć na ilość wyświetleń pod tym utworem. Około 170 milionów wyświetleń na YouTube piechotą nie chodzi.
Posłuchaj piosenki legendy – utworu Spaceman autorstwa Hardwella
Mamy nadzieję, że wspomnieliśmy o hitach Hardwella, które dobrze wspominacie i na ten moment wrócicie do jego muzyki, bo wszystko wskazuje na to, że powrót Robberta na scenę jest tuż za rogiem. O waszych przemyśleniach poinformujcie nas na naszej stronie na Facebooku – FTB.pl!