News

Guetta doczekał się filmu

David Guetta to klubowy przykład historii „od pucybuta do milionera”. Zaiste spełnienie mitycznego amerykańskiego snu (z pomocą USA zresztą jak najbardziej). Pucybutem nigdy pewnie nie był, ale my go dobrze pamiętamy jako didżeja jednego z wielu, znanego z tego, że kawałki robił mu Joachim Garraud, a największy jego sukces polegał na podprowadzeniu motywu z remiksu Tocadisco do remiksu The Egg i połączeniu go z wokalem Chrisa Willisa.



Ale to było dawno i nieprawda, Garraud twierdzi, że Guetta się w międzyczasie wiele nauczył i kilka lat później jakimś cudem wraz z Black Eyed Peas wyprodukował jeden z największych popowych hitów ostatnich lat „I Gotta Feeling”. Co było dalej, wszyscy wiecie. Guetta to w tej chwili najbardziej przyciągające nazwisko w świecie pop, w liczbie hitów czy współhitów może z nim powalczyć tylko Lady GaGa.


Nieuchronnym więc było wyprodukowanie filmu na jego temat. Głowę daje, że takich filmów będzie w przyszłości więcej, Guetta to już kulturowy czy jak kto woli popkulturowy fenomen i zapewne jeszcze długo nie zniknie ze świecznika. Kręceniem filmu o nim zajął się Huse Monfaradi, który wcześniej robił klipy dla Prydza „Call On Me”, Van Heldena „My My My”, ale też dla Arctic Monkeys „I Bet You Look Good On the Dancefloor”. Film o Guetcie nazywać się będzie „Nothing But The Beat” i na pewno – tak jak w trailerze – padnie w nim wiele zdań, z którymi niekoniecznie będziemy się zgadzać:).




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →