News

Gregora Salto kolekcja propozycji na lato

Przez wiele lat myślałem, że to gość z Hiszpanii. Tak można by sądzić znając jego muzykę – każdy z jego numerów to porywający, plażowy, wakacyjny rozweselacz, podczas słuchania którego oczyma wyobraźni widzimy uśmiechnięte kobiety pląsające na hiszpańskiej plaży, w pobliżu palm, kaktusów, parasoli i drinków z parasolkami. Jednak nie. Gregor Salto urodził się w Holandii i tam też mieszka do dziś.



To niezwykle zapracowany DJ i producent. Tak bardzo zapracowany, że chyba zapomniał o odpowiedniej promocji swojej postaci. Gregor Salto to jeden z tych twórców muzyki house, którego kawałki dobrze znamy, ale niekoniecznie wiemy kto je stworzył. Wierzcie mi, że znacie co najmniej kilka jego wakacyjnych sztosów – dostarcza je regularnie od 2004 roku. Wtedy to dotarł się jako producent na tyle, że nauczył się nie chybić. Pierwsze single miał już na koncie 10 lat wcześniej, ale  przez całą dekadę nie udało mu się nagrać niczego tak charakterystycznego i wciągającego, żeby podbić rzesze klubowiczów na całym świecie.


Również w Polsce – włączcie „Can’t Stop Playing” (stworzony razem z Dr Kucho) obojętnie komu, kto bywał na rozmaitych parkietach w roku 2004. Zna na pewno.



Zresztą, Wy pewnie też, nawet jeśli pląsacie na imprezach od dwóch sezonów. To jeden z nieśmiertelnych housowych klasyków, wciąż brzmiący świeżo i porywająco. W roku swojej premiery dotarł nawet do popowej listy bestsellerów w Holandii, a Salto od tego momentu nie przestaje podróżować zabawiając klubowiczów również w Afryce czy na Karaibach. Dodajmy, że nie był to pierwszy z Kucho kawałek Gregora – próbowali swoich sił wspólnie już od 2002.


W kolejnym roku 2005 Salto potwierdził swoją pozycję wspólną z Kucho „Macambą”, a także własnym numerem „Boa Viagem”. Jak to możliwe, że tego klasyka nie można znaleźć na youtubie?! Został zablokowany, ale szukajcie gdzie tylko możecie, bo warto! Z tamtych czasów warto jeszcze odnotować podobnie kołyszące tribale „Viajar” i „Mas Que Na Da”.



W 2007 Salto zaczął dorzucać do swojej muzy więcej electro – numery stały się nieco mocniejsze, w czym pomogli mu holenderscy znajomi. Tamtejsze klubowe listy zostały pozamiatane kolaboracjami Gregora z Chuckiem („Toys Are Nuts”) i Sidneyem Samsonem „What Do You Want Papi”, chwilę później zrobił jeszcze kawałki z DJ-em Gregory i DJ-em Madskillzem. W 2009 do tego grona dołączył Laidback Luke, a w 2010 Afrojack. Jednak z poprzednim sezonem będzie nam się głównie kojarzył wspólny numer z Dj-em Gregory „Canoa”, który znany jest każdemu miłośnikowi muzyki house pod każdą szerokością geograficzną.



A co u niego słychać w 2011 roku? Salto jak to Salto nie próżnuje i znów triumfuje na wszelakich house charts. Wakacyjne plejlisty na pewno pełne będą odtworzeń „Please Me” i najnowszych tracków „Madalena” oraz „Can’t Stop The Dutch”, który powstał z pomocą kolejnego gościa w karierze Salto czyli Olava Basoskiego. Jedno jest pewne – nawet, jeśli w dniu Global Gathering Polska miałby padać deszcz, podczas seta Holendra świecić nam będzie hiszpańskie słońce!




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →