Gość przebrany za Steve’a Aoki zrobił furorę na festiwalu
Na dobry początek środy mamy dla Was materiał filmowy z przymrużeniem oka, który powinien poprawić nastrój i spowodować uśmiech na twarzy u każdego. Krótkie wspomnienie z niedawnego festiwalu Stereosonic w Australii, ale pozbawione fragmentów setów czy wywiadów z artystami, jak to zwykle bywa.
Tym razem w roli głównej wystąpił gość, który postanowił zorganizować sobie przygodę życia podczas tej imprezy i… przebrał się za Steve’a Aoki. Tak jak się zapewne spodziewał, narobił swoją obecnością wśród festiwalowiczów sporo zamieszania – nie brakowało uścisków, okrzyków oraz wspólnych fotek.
Niektórych imprezowiczów w pewnym momencie wprawił w niemałą konsternację, kiedy to pojawił się wśród publiczności w momencie, kiedy prawdziwy Aoki właśnie występował na scenie. Zresztą, zobaczcie sami – oto 3 godziny spaceru po Stereosonic w niespełna 3 minuty. Na koniec dodajmy, że bohater filmu jest fotografem pracującym w przemyśle muzycznym i jak twierdzi wielokrotnie w przeszłości mylono go ze Steve’em Aoki, w związku z czym tego rodzaju pomysł przyszedł mu do głowy dość naturalnie.
