’Gdyby nie muzyka, byłbym księgowym’ – Andrew Rayel zaprasza na TranceFusion!
Impreza TranceFusion – Power of Elements w czeskiej Pradze zblża się wielkimi krokami, odbędzie się już w sobotę 19 kwietnia. Przypomnijmy, że za konsoletą pojawią się Ferry Corsten, Aly & Fila b2b John O’Callaghan, BT, Solarstone, Sean Tyas, John Askew, Beat Service, Ferry Tayle b2b Manuel le Saux, Estiva, Darren Porter, ReOrder b2b Thomas Coastline, Johan Gielen, Cor Fijneman, Virtual Vault i Three Drivers. A także Andrew Rayel, z którym organizatorzy wydarzenia przeprowadzili wywiad.
Andrew, studiowałeś muzykę orkiestrową i zacząłeś produkować w bardzo młodym wieku. Co zainspirowało cię do tego?
– Rzeczywiście muzyka to coś, w czym byłem zakochany od wczesnych lat. W całej idei komponowania czegoś, co wyrazi twoje emocje i uczucia oraz późniejszym konfrontowaniem twojego brzmienia ze słuchaczami, interakcją z nimi. Jestem naprawdę wdzięczny za to, że mogę robić to, co robię. Na pewno do rozpoczęcia tworzenia elektronicznej muzyki tanecznej zainspirowali mnie tacy panowie, jak: Hans Zimmer, Armin van Buuren czy ATB.
Co czułeś, gdy Armin w swojej audycji po raz pierwszy zagrał twój numer „Aether”?
– To był dla mnie bardzo wyjątkowy moment. Trudno to wyrazić jednym słowem, na pewno poczułem wielką ambicję. To dużo znaczy dostać support od takiego niesamowitego artysty, jakim jest Armin van Buuren, na pewno też daje to dużą motywację.
W zeszłym roku zadebiutowałeś w Pradze na imprezie TranceFusion Ocean of Love, jak wspominasz swój pierwszy raz w Pradze?
– Słyszałem wcześniej dużo dobrych opinii o TranceFusion, więc byłem bardzo szczęśliwy, że będę mógł być częścią tego wydarzenia w tak pięknym mieście, jakim jest Praga. To była naprawdę niesamowita noc, podobała mi każda chwila. Produkcja i organizacja były super, no i klubowicze byli fantastyczni od samego początku do samego końca imprezy.
Stworzyłeś oficjalny hymn eventu TranceFusion Power of Elements pod tytułem ”Power of Elements”, możesz nam powiedzieć coś więcej o tym kawałku?
– Tak! Poproszono mnie o skomponowanie hymnu i bardzo się na to ucieszyłem. Nie mogę powiedzieć za dużo, żeby nie popsuć niespodzianki, ale mogę zdradzić, że będzie euforyczny, emocjonalny, melodyjny i na pewno będzie miał mocne brzmienie nadające się na taką imprezę jak Power of Elements.
Rok 2013 był dla ciebie znakomity – zagrałeś na wielkich festiwalach takich, jak: Kazantip, Global Gathering czy Ball en Blanc. Jakie masz plany rok 2014?
– To prawda, że 2013 był dla mnie fantastyczny – zarówno w kontekście tworzenia muzyki, jak i występów. Nigdy nie zapomnę występów na A State Of Trance, Global Gathering, Cream, Ball En Blanc, Stereo Sonic i wszystkich setów w klubach. W 2014 znów będzie się bardzo dużo działo, poza intensywnym występowaniem będę kończył mój album, tak więc naprawdę nie mogę się tego wszystkiego doczekać.
Masz swoje wymarzone, idealne miejsce, w którym chciałbyś zagrać?
– Hmmm, zagrałem już na festiwalach, na których zawsze chciałem zagrać, może kilka jeszcze zostało. Ale wymarzone i idealne miejsce? Uwielbiam granie w każdym kraju, ale może czymś, co chciałbym zrobić w przyszłości, byłby event w moim własnym kraju z line-upem, który sam bym wybrał.
Gdybyś nie był świetnym producentem i DJ-em, jakim jesteś w tej chwili, czym byś się w tym momencie zajmował?
– Pracowałbym w świecie ekonomii, byłbym pewnie księgowym.
Jakie jest twoje najgorsze przeżycie związane z graniem?
– Kiedyś leciałem do Australii, a to jak wiadomo bez żadnych opóźnień jest baaardzo długa podróż. Tymczasem z powodu śnieżyc i opóźnień dotarcie na miejsce zajęło mi ponad 40 godzin! Miałem być w Australii na dobę przed występem, a dotarłem na kilka godzin przed. Jednak było warto, tour po Australii zapamiętam jako jeden z najlepszych, jakie mi się zdarzyły.
Dzięki za wywiad i do zobaczenia w Pradze!
Więcej o imprezie znajdziecie tutaj:
Bilety kupicie tutaj:
Andrew Rayel – Aether (Intro Mix)
TRANCEFUSION POWER OF ELEMENTS 19/04/2014 – OFFICIAL TRAILER
