Funkerman zaszalał
Nie wiemy jeszcze, czy to jednorazowy
wyskok, czy bardziej stała tendencja i nowy muzyczny kierunek, ale
najnowszy numer Funkermana przypomina nam szok, jakiego ostatnio
doznaliśmy przy okazji świeżej produkcji Dr-a Kucho.
Podobnie jak Kucho, Funkerman był jak
dotąd znany ze stricte housowej muzyki – najpierw w wersji wręcz
funkowo-soulfulowej, później coraz mocniejszej, electro-housowej.
Jednak w „Blow” nie usłyszycie ani jednego, ani drugiego. To
muzyczna niespodzianka, które przypomina raczej …stare nagrania
Jean-Michel Jarre’a!
Progresywna śliczność, będąca
bliżej klimatu trancowego, aniżeli housowego, to na pewno
najbardziej niespodziewany numer w karierze Funkermana. Ciekawe, że
w dobie producentów trancowych odchodzących od trance’u pojawia się
kolejny producent, który po zdobyciu sławy w stricte housowym
świecie, próbuje swoich sił w innych, bardziej trancowych
brzmieniach. Jak Wam się to podoba?

