FTB poleca: 10 kompilacji na wiosnę
Zimowy okres ogórkowy już wyraźnie za nami, na wiosnę przeważnie artyści przerzucają się premierami albumów i kompilacji i tak jest również w tym roku. Postanowiliśmy przybliżyć Wam kilka kompilacji, które pojawiły się w ostatnim czasie, albo pojawią się za chwilę. Recenzję części z nich znajdziecie w najnowszym DJ MAGU, niektórymi zajmiemy się bliżej na łamach FTB, a tymczasem zapraszamy na krótki przegląd smakowitych miksów, reprezentujących różne gatunki muzyki tanecznej.
James Zabiela – Life
(Renaissance)
Spore zaskoczenie, bo pod koniec zeszłego roku James wydał już jedną kompilację „The Master Series” dla tej samej wytwórni. Tym razem warto zwrócić uwagę na CD 1, gdzie Zabiela postanowił skomplikować rytmicznie sytuację i zabawił się w didżeja niemalże dubstepowego. Ciekawie połamane beaty i muzyka świetnie wypadająca w podróży na słuchawkach. Warto sprawdzić!
Laidback Luke & Avicii – Super You & Me
(Mixmash)
Laidback Luke pokazuje światu czarno na białym, skąd jego ogromna popularność. Aż chce się wykrzyknąć: takich didżejów już nie ma! Gość stawiający na wielką moc i jeszcze większą fantazję – poruszy każdego. Zmiksował aż 25 numerów, na CD 2 mamy miks Aviciiego, który zmieścił tylko 12 tracków. Szkoda, że Avicii nie zaryzykował z większą liczbą własnych numerów i remiksów.
Jaytech & James Grant – Anjunadeep 02
(Anjunadeep)
Chyba jednak mniej deep niż poprzednio, dwóch panów żyjących blisko wytwórni wysmażyło dwa miksy z dedykacją dla fanów progresywnego house’u, z nieodzowną porcją trancujących melodii tu i ówdzie. W zestawie oczywiście stali Anjunadeepowcy: Michael Cassette, 16 Bit Lolitas, twórcy kompilacji, ale też Schossow, Boom Jinx czy kilka nowych nazwisk, na które warto zwrócić uwagę w przyszłości.
Fedde Le Grand – Toolroom Knights
(Toolroom)
Wybitnie udana, niezwykle pozytywna kompilacja Feddego. Przy czym w tym przypadku „pozytywna” nie oznacza bynajmniej „banalna”. Podczas słuchania CD 1 oszaleją ci wszyscy, których kręcą nowe, housowe rytmy w rodzaju iO czy Uner & Coyu. Z drugiej strony więcej tech-house’u na płycie drugiej. Gdzie jest electro-house – zapytacie. Nie ma.
Gui Boratto – The Mix Collection
(Renaissance)
Tu gratka dla miłośników sączących się melodii i kulturalnych, progresywnych struktur rytmicznych. A także dla tych, którzy cenią sobie emo-techno produkcji samego Boratto – Brazylijczyk zaprasza w niekończącą się podróż po klimatycznej muzyce tanecznej, z dużą dozą własnych nutek.
Felix Krocher – Discover
(Kontor)
Niezawodny i mocno szalony za konsoletą Felix zaczyna nowy sezon zestawem 27 propozycji z kręgu techno i tech-house’u, które naszym zdaniem nie oddają jego potencjału didżejskiego, ale na pewno godne są poświęcenia im uwagi. Trochę za mało zaskoczeń i oryginalności, bo sporo kawałków już znamy. No i miksowanie raczej schludne niż obłędne, które znamy z imprez z Felixem.
Cosmic Gate – Back To Back Vol. 4
(Black Hole)
Czwarta już kompilacja z seri „Back To Back” – powoli się rozkręca i przynosi wiele świetnych melodii, jak choćby „Galapagos” Blake’a Jarrela. Miks bez większych zaskoczeń – chyba, że ktoś od kilku lat nie był na trancowej imprezie. W takim wypadku może się kilka razy zdziwić, bo Cosmic Gate pokazują, że od czasów królowania upliftingu, trochę się pozmieniało.
Seth Troxler – Boogybytes Vol. 5
(Bpitch Control)
Kolejny udany krążek z wytwórni Ellen Allien. Amerykanin kręcący baletami w Berlinie wspiął się na swoje wyżyny i nagrał kompilację, którą albo pokochacie albo znienawidzicie. Na pewno trzeba posłuchać, żeby sprawdzić dlaczego stawia się go tak wysoko we wszelkich rankingach didżejskich (wg RA TOP 10 w 2009). Wariat, głowa eksplodująca od pomysłów i bardzo dużo świetnych tracków.
Agoria – Balance 016
(EQ)
Jeżeli poprzednie miksy serii w wykonaniu Jorisa Voorna i Willa Saula przypadły Wam do gustu, to oznacza, że lubicie muzyczne zaskoczenia i nomen omen balansowanie na granicy muzyki tanecznej i elektronicznej w ogóle. To z kolei oznacza, że Agoria również ma szansę załapać się z tym miksem do Waszego odtwarzacza. I to na długo! Arcyciekawa rzecz.
Contakt Soundtrack
(M_nus)
Same killery – z ostatniej chwili i nie tylko. Przegląd różnych odmian techno i tech-house’u – od Hawtina po Houle i Click Box. Fani labelu wszystko już od dawna znają na pamięć, a dla reszty jest to doskonała wycieczka po możliwościach wykonawców związanych z chyba najsławniejszą w tej chwili wytwórnią zajmującą się muzyką techno. Polecamy – każdy kawałek jest dobry!