FTB History Channel: Space-electro-trance-synth z lat 80. czyli z kogo samplują dziś Phunk Investigation?
Tak się składa, że z biegiem czasu zmienia się podejście do różnych zjawisk. Typowy plastikowy pop z lat 80. w tamtych czasach krytykowany był przez dziennikarzy z wszystkich stro, dzisiaj inspirowanie się ejtisowym kiczem uważane jest za pomysłowe,ambitne i świeże.
Podobnie można mówić o całym dzisiejszym zżynaniu z szuflady z napisem „Disco”. Ta stricte zabawowa stylistyka, będąca wręcz przeciwieństwem dobrej muzyki (przynajmniej w oczach krytyków) doczekała się rahabilitacji. Być może to wszystko przez żenujący poziom dzisiejszego popu – nagle stare rzeczy, z których się śmiano gdy się ukazywały, wydają się po prostu dużo ciekawsze od tych dzisiejszych.
Powrót klimatów disco na parkiety to jak dotąd było czerpanie z funkowego disco z lat 70. (granego wtedy przez „żywe” zespoły), a także wersji electro-nicznej, o której na przykładzie Giorgio Morodera pisaliśmy tydzień temu. W międzyczasie w muzyce synth-popowej zaczęły również powracać klimaty Italo-disco, które w latach 80. uważane było za największą muzyczną zarazę, dyskotekową szmirę i tak dalej.
LASERDANCE!
Najnowszy kawałek Phunk Investigation, który nazywa się „Laser Dance” przypomniał nam o Laserdance – holenderskim duecie, który narobił w latach 80. zamieszania ze swoją kosmiczną, syntezatorową i przede wszystkim instrumentalną wersją Italo-disco. O ich muzyce pisano i do dziś się pisze „SPACE SYNTH”. Jak pisze wikipedia: „znakiem rozpoznawczym holenderskiego duetu były: prosta sekcja rytmiczna, syntezatorowe riffy, melodyjne motywy prowadzące oraz krótkie partie wokalne o zmodyfikowanej przez filtry charakterystyce dźwięku”.
Oczywiście dziś ich kawałki brzmią nieco śmiesznie i naiwnie, ale po pierwsze – na pewno wtedy się wyróżniały, a po drugie – kto wie czy nie czeka nas fala muzyki nawiązującej do ich stylu. Być może nagranie Phunk Investigation to zapowiedź kolejnych „tribute to”? Wielu z dzisiejszych twórców to osoby po trzydziestce, co oznacza, że w tamtych czasach miały styczność z tą muzyką (sam miałem wszystkie ich kasety :)), a więc dziś sięgają do niej zapewne ze sporą nostalgią.
Sprawdźcie linki poniżej, jako bonus dorzucamy też największe przeboje pokrewnych stylistycznie Rofo i Koto. Co ciekawe – połowa duetu Laserdance w roku 1989 wykupiła prawa do nazwy Koto i przez kolejne lata tworzyła pod tą samą nazwą (po 2000 prawdziwy Koto upomniał się o swoje i prawa wróciły do niego).
Czy ta muzyka to zapowiedź trance’u? Czy po prosto syntetyczne Italo-disco z syntezatorami inspirowanymi nieco twórczością Jean-Michel Jarre’a? Na pewno Laserdance zwracali wtedy uwagę, choćby dlatego, że ich wersja Italo-disco była stricte instrumentalna. Przyjemności!
P.S. Przesłuchując youtubowe linki zróbcie głośniej i poczekajcie na reakcję rodziców czy starszego rodzeństwa :).