Erick E – niegrzeczny house prosto z Amsterdamu
Polska edycja Sensation White zbliża się wielkimi krokami. Na dzień dzisiejszy znamy trzech artystów, których muzyka umili nam październikową noc. Obok Marco V i Laidback Luke’a będzie to jeden z najbardzie załużonych reprezentantów house’owej sceny Amsterdamu – Erick e
Erick E już od wielu lat znajduje się na szczycie holenderskiej sceny house. Zdobycie przez niego nagrody dla najlepszego house’owego dj-a w Holandii w latach 2005 i 2006 potwierdza jedno: Erick potrafi rozbujać każde towarzystwo! Poza graną przez niego muzyką, która jest taneczną mieszanką różnych wibracji, powodem jego popularności jest też jego entuzjazm i charyzma, jak promieniują z niego od momentu, kiedy staje za deckami. Tym sposobem, Eric E wchodzi w prawdziwą interakcję ze swoją publicznością.
Kariera Ericka rozpoczęła się w roku 86, kiedy to zaczął budować sobie renomę na amsterdamskiej scenie jako dj hip-hopowy. W roku 1989 wygrał holenderską edycję DMC, reprezentując Holandię w światowym finale DMC, który odbył się w Royal Albert Hall w Londynie. W następnych latach, grana przez niego muzyka zmieniała się, co nie zmienia faktu, że Erick w dalszym ciągu zdobywał uznanie i popularność. W roku 1995 zdobył sobotnią rezydencję w kultowym amsterdamskim klubie RoXY, uznawanym za kolebkę muzyki house w Holandii. Jego cotygodniowy cykl imprez, nazwany „Swet” cieszył się ogromną popularnością aż do roku 98, kiedy to RoXY spłonęło. Przykre wydarzenie nie pozostawiło pana E bez zajęcia na długo. Krążąca po Holandii opinia świetnego dj-a powodowała, że Erick był zapraszany na najróżniejsze imprezy w całej Holandii, od undergroundu do mainstreamu. Tym sposobem gościł za sterami takich imprez jak Dance Valley, Sensation w Amsterdamie, gdzie grał dla 40 000 ludzi, ale także w małych klubach, jak Panama w Amsterdamie. Erick nie ograniczał się jednak tylko do występów w Holandii. Grał w tak różnych i odległych od siebie miejscach jak Haoman 17 w Jerozolimie, Amnesia na Ibizie, Crobar w Miami czy Turnmills w Londynie.
Jako że nie wystarczyło mu granie tylko na organizowanych przez kogoś imprezach, Erick postanowił rozpocząć cykl własnych nocy pod nazwą „EVE”. Na organizowanych przez niego imprezach grały tak wielkie postaci sceny muzyki tanecznej, jak np David Morales, Deep Dish, Junior Sanchez, Yousef, Phats and Small czy Felix da Housecat. Na dodatek, Erick wpadł na pomysł założenia organizacji Sneakerz Muzik, która organizuje imprezy i pomaga młodym dj-om i producentom z Holandii. Wraz z DJ Roogem stworzył dj-ski duet HouseQuake, którego to sety back 2 back robią niesamowite wrażenie w każdym miejscu na świecie.
Erick E ma wiele sukcesów na koncie jako indywidualny producent, ale nie można zapomnieć o owocach jego współpracy z takimi tuzami holenderskiej sceny jak Olav Basoski czy Matthew Dekay. Z tym drugim wyprodukował utwór „This Category”, który znalazł się na Essential Mix CD nagranym przez Sandera Kleinenberga. Jego solowe produkcje t.j. „Make You Smile” i „You Don’t Stop” zostały wydane w labelu Everybody Loves Music, którego właścicielem jest właśnie Kleinenberg.
Na początku roku 2006 jego „Boogie Down” przez pięć tygodni utrzymywało się w holenderskim top 40 a jego przebojowy singiel „The Beat Is Rockin’” został wydany w kilku krajach w Europie. Ponadto numer ten osiągnął top 10 w Holandii i top 40 w Wielkiej Brytanii. Miło będzie usłyszeć ten, jak i inne „niegrzeczne” numery w secie Ericka w Hali Stulecia, to wszystko już 25 października we Wrocławiu!