Electrocity V – kolejni artyści!
Do ElectroCity – wyjątkowej 5-tej edycji dzieli nas niewiele ponad 3 miesiące, jest to optymalny czas aby finalizować skład artystów tego wydarzenia. Proponujemy Wam lekturę krótkich biografii kolejnych wykonawców, których zobaczycie i usłyszycie na jubileuszowej edycji tego eventu. Artyści Ci zamykają zagraniczny skład tej edycji festiwalu.
Proszę Państwa oto przed Wami!
- TIMO MAAS
- SERGE DEVANT
- SULTAN
TIMO MAAS
Od 15 lat wojuje w globalnym przemyśle fonograficznym, setki produkcji, dziesiątki wyśmienitych kompilacji, dziesiątki remiksów, występy na wszystkich najważniejszych imprezach na świecie…
Wiele by można jeszcze wymieniać. Jego tryb życia działa niczym dynamo. Im szybciej się obraca, tym światło jest jaśniejsze. Timo Maas, bo właśnie o nim mowa, od początku swojej kariery narzucił sobie szybkie tempo, jakim przemierza przez kolejne sezony klubowego życia. Absolutnie nic nie wskazuje na to, że Timo osiądzie na stałe mając w głowie jeden gatunek. Rozwój, maksymalne wykorzystanie dobrodziejstw, jakie daje życie i co najważniejsze – czerpanie z tego radości!
Podczas tysięcy setów, które zagrał Timo, publiczność była świadkiem przemiany energii w prawdziwą ekstazę, miksu niemal doskonałego, łączącego kombinację stylów dance’owych z hip-hop’em i r&b. Mimo to nigdy nie spoczywa na laurach, jak sam twierdzi, każdego seta, każdy utwór tworzy bardzo dokładnie, dbając o każdy, najmniejszy szczegół w taki sposób, jakby to miała być ostania rzecz, jaką zrobi w życiu. I zawsze jest takim samym artystą – niestrudzonym, oryginalnym, światowym. Historia jego kariery to droga, jaka marzy się niejednemu DJowi – od lokalnej dyskoteki do rezydentury w The End, Pacha Nowy Jork czy DC10 na Ibizie. Spektakularne remixy, oryginalne produkcje, autorskie albumy, własny label, nominacja Grammy – to tylko niektóre z powodów do dumy Timo Maasa. Artysta twierdzi, że wszystko to osiągnął, ponieważ w 100% wierzy w to, co robi. O tym, że to prawdziwe słowa wie każdy, kto był na imprezie, na której grał Timo – zawsze jest ostatnią osobą, która wychodzi nad ranem z imprezy, a gdy wraca z występu w Toronto czy Tokio, czym prędzej zamyka się w studiu i „bawi” się w produkcję . I jeszcze jedna rzecz – on kocha winyle i jest im wierny. Wszystko, co stworzy, wychodzi na „czarnym krążku”.
Pierwsze własne wydawnictwo, zatytułowane „The Final Excess” pojawiło się w sklepach w 1995 roku i długo nie chciało tych sklepów opuścić – sprzedaż była fatalna. Jak sam przyznaje, „fatalne nagranie w stylu hard trance, absolutnie najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. No, ale od czegoś trzeba zacząć”. Wkrótce po tym doświadczeniu Timo, wspólnie z DJem Garym D wydał EP-kę „Die Herdplatte”, która zdobyła dużo większe uznanie. W latach 1996-97 muzyk przebywał w Anglii, gdzie w bristolskim klubie Lakota wypatrzyli go ludzie z labelu Hope Recordings, dla którego wkrótce po tym nagrał swoje kolejne kawałki. Prawdziwy rozmach kariery twórczej muzyk przeżył jednak dopiero w USA, dokąd przeniósł się w roku 2000. Grając wspólnie z Deep Dishem w nowojorskim klubie Twilo, Maas zaprezentował swoje wersje ulubionych kawałków, które spotkały się ze znakomitym przyjęciem. Konsekwencją tych wydarzeń była pierwsza płyta Timo, zatytułowana „Music for the Maases” (2000), album wypełniony własnymi kawałkami i remixami innych wykonawców. Pozytywne oceny sprawiły, że w 2003 roku kompilacja doczekała się kontynuacji, pod tym samym tytułem, z dopiskiem „vol. 2”. Następnie ukazał się kolejny mix album „Connected”, wydany w wytwórni Perfecto, aż w końcu Niemiec zdecydował się na nagranie w pełni autorskiego albumu – „Loud” (2002). Po 3 latach przerwy pojawił się kolejny album, wspomniany na początku „Pictures” (2005), przy którego nagrywaniu brały udział takie gwiazdy, jak Kelis, Neneh Cherry czy cytowany Brian Molko. Obydwa albumy okazały się projektami najwyższej klasy.
występy:
http://www.youtube.com/watch?v=bmWtHxgw4lA
http://www.youtube.com/watch?v=4zX2EX56MGI&feature=related
KLIPY TIMO MAAS
http://www.youtube.com/watch?v=7KgwBR62Kds
http://www.youtube.com/watch?v=PrjRaIP2FIs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=7RTbQvD4uG8&feature=related
Serge Devant
W momencie, w którym zostajesz wybrany jako support przez gwiazdę wieczoru, którą jest Tiesto, masz już coś.. Teraz ‘uzbrojony w rezydenturę w Crobar jest w stanie zapewnić Ci pokaz doskonałych umiejętności połączonych z miłością do muzyki jako sztuki, odzwierciedlających współczesny przemysł muzyczny.
Serge Devant – Dj, producent, muzyk z zamiłowania. Od najmłodszych lat wielbił muzykę i postanowił brzmienia klasycznych instrumentów zespolić w jedną całość z dźwiękami współczesnej elektroniki.
Pochodzi z Rosji, gdzie także uczęszczał do muzycznej szkoły. Okoliczności życiowe zaprowadziły go na drugi koniec świata, mianowicie do Nowego Jorku, gdzie zainspirowany pokazami djów z USA postanowił spróbować swoich sił na ‘lokalnym rynku’ jako zarówno Dj jak i producent.
Jan Johnston ( znana wokalistka współpracująca między innymi z PvD, BT, Tiesto) dostrzegła jego talent jako pierwsza. Jego talent zrobił na niej takie wrażenie, że w roku 2004 postanowili wydać razem singiel „Transparent” który na świat wyszedł spod skrzydeł wytwórni Armina van Burena – Armada.
Talent Serge’a dostrzegli także Brytyjczycy, którzy dostrzegli ogromny potencjał w nim drzemiący. W międzyczasie wydał 3 winyle, które sprzedawały się rewelacyjnie, a jak by tego był mało, renomowany label Lost Language poprosił go o zmiksowanie trzypłytowej kompilacji Exhibition 3. W połowie 2005 roku, jeden z najbardziej nowoczesnych klubów w USA – Crobar, poprosił Serge’a aby ten zagrał u boku Tiesto. Występ ten jak i następne zapewniły mu stałe miejsce w lineup, za każdym razem, gdy Tiesto gra w Nowym Jorku.
Młody Serge nawiązywał nowe znajomości, między innymi z Nadią Ali – wokalistką, przez którą został poproszony o pomoc przy nagraniu albumu, oraz o kilka wspólnych występów w roli pianisty. Serge zdał kolejny egzamin, gdyż sprawdził się nie tylko jak Dj w klubie, ale także jako muzyk na scenie.
To co czyni go ‘innym’ to chęć odkrywania czegoś nowego. Nudzi go wałkowanie jednego gatunku, po prostu zamyka się w studio i eksperymentuje z wszystkimi dostępnymi instrumentami cierpliwie czeka na końcowy efekt, który zazwyczaj okazuje się prawdziwym majstersztykiem. Znajomość oraz szacunek do muzyki, ciężka praca… stworzyły wielką indywidualność, jaką właśnie jest Serge Devant.
Dj SULTAN
Od piaszczystych pustyń po zmrożone ziemie Kanady…
Wędrując po świecie, zatrzymywał się w Kuwejcie, na Cyprze, w Egipcie… aż w końcu osiadł w Kanadzie gdzie w roku 1996 rozpoczął naukę w Montrealu. Zainspirowany dynamiką nocnego życia w Montrealu oraz swoją muzyczną pasją, bardzo szybko ‘stanął’ na tamtejszej scenie house, co powoli zaczynało zamieniać priorytety jego dotychczasowego życia z inżynierii na muzykę.
W 2000 roku jego reputacja uplasowała go w ścisłej czołówce jeśli chodzi o dj’ów w Montrealu, dzięki audycjom w Radiu Mix 96 gdzie grywał często sety. W tym także roku został rezydentem największego klubu w Montrealu gdzie grywał u boku artystów: Deep Dish, Sander Kleinenberg, Danny Howells, Saeed and Palash, Max Graham, Nick Warren, Lee Burridge i wielu innych.
Po zakończeniu edukacji w roku 2001 postanowił stworzyć własne studio by sprawdzić się jako producent. Niedługo po tym światło dzienne ujrzała jego pierwsza produkcja “Primal Instinct”.
Drzwi do wielkiego świata stały otworem, a Sultan zaczął być jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów sceny progressive house młodego pokolenia. Obecnie ma ponad 70 wydawnictw, które wydawał między innymi na Yoshitoshi – Deep Dish’a oraz Bedrock Breaks – John’a Digweed’a.
Od roku 2003 kariera nabrała tempa, jego utwory znajdywały się na najlepiej sprzedających się kompilacjach miksowanych przez najlepszych: Tiesto-“In Search of Sunrise 4”, Dave Szaman -“Renaissance-Masters Series Vol. 7”, Deep Dish – “George Is On” which features “Deep Dish vs Dire Straits – Flashing for Money”(
W roku 2006 dołączył do słynnej agencji Bullitt Bookings, gdzie dzięki występom prawie na całym świecie, udowadniał, że jego osoba zasługuje na szczególną uwagę.