ELECTROCITY dziękuje i wyjaśnia
Mamy nadzieję, że żaden z fanów Klasztoru Cystersów w Lubiążu nie przegapił X edycji festiwalu ELECTROCITY, która miała miejsce w ostatni poniedziałek. Organizatorzy postanowili wystosować specjalny komunikat, w którym dziękują Wam za wszystko oraz wyjaśniają pewien wątek związany właśnie z klasztorem.
‚Wszystko co zostaje rozpoczęte, w końcu dochodzi do momentu, w którym osiąga kres. Dziękujemy Wam, że byliście z nami przed dziesięć edycji i zapisywaliście karty księgi Elektronicznego Miasta. To było niesamowite doświadczenie!
Tych wszystkich, którzy byli zawiedzeni sceną Electrocity informujemy, że projekt był przez nas przemyślany i scena celowo została skonstruowana w ten sposób. Żałujemy, że nie zrobiliśmy tego dużo wcześniej wykorzystując zamek znajdujący się za nią, który powinien stanowić jej część.
Z perspektywy czasu stwierdzamy, że był to nasz błąd przysłaniając wszystko żelaznymi konstrukcjami zapominając o tym, co tam się znajduje. Postanowiliśmy, że w tym roku jednak odsłonimy znajdujące się tam budowle i jeszcze bardziej damy poczuć wszystkim magię tego miejsca.
Żałujemy, że dla niektórych nie miało to większego znaczenia i nie doceniło połączenia zabytkowych murów ze współczesnymi systemami. Niektóre z największych festiwali budują sztuczne konstrukcje aby uzyskać taki efekt, my natomiast mogliśmy wykorzystać do tego prawdziwą, historyczną budowle dając jej nowe życie na tę jedną, magiczną noc.
Mimo wszystko nie żałujemy niczego! Błędy zawsze się zdarzają i każdy je popełnia. Lokalizacja pod względem logistycznym nigdy nie była naszym sprzymierzeńcem ale mimo wszystko próbowaliśmy tchnąć w nią nowe życie. Cieszymy się jednak z faktu, że przez dziesięć edycji mogliśmy dać wszystkim wspomnienia, które zawsze będą kojarzone z tym miejscem
Dziękujemy!’.
