News

Dlaczego Totalny Sebastian odwlekał ukończenie albumu?

Niedawno zapowiadaliśmy album francuskiego artysty reprezentującego nurt electro, podopiecznego labelu Ed Banger Records, Sebastiana. Krążek zatytułowany „Total” ukazał się już – odsłuchać go możecie poniżej, ale od samego Sebastiana należą się nam wyjaśnienia, dlaczego kazał nam na siebie tak długo czekać…

Jedną rzeczą, o którą czułem, że muszę cię zapytać, jest
to, dlaczego „Total” zajął ci tak dużo czasu? Pracowałeś nad
nim przez kilka lat i wreszcie wyszedł.

Myślę, że byłem uczony korzystać z czasu i podążać za
wszystkimi różnymi kierunkami. Pamiętacie, gdy pojawili się
Justice i mieli swoje kawałki w podobnym do mojego stylu? Po prostu
chciałem wykorzystać czas i wypróbować różnych pomysłów i
projektów. Znacie Romana Gavrasa? Reżysera? Poprosił mnie o
stworzenie ścieżki dźwiękowej do jego filmu, „Notre Jour
Viendra” i pomyślałem, że zajmie to może jakieś dwa miesiące,
albo trochę więcej, a ostatecznie zajęło rok. Więc naprawdę
zajmowałem się dwoma projektami w jednej chwili.

To nie był twój pierwszy soundtrack, bo robiłeś również
„Steak” z Mr. Oizo i Sebastienem Tellier. Czy praca nad tego
rodzaju projektami pozwala tworzyć rzeczy, których nie możesz
robić sam, jako artysta solowy?

Tak, praca z wieloma ludźmi jest cool, a przy filmie ma się
wiele ludzi do współpracy. Bardzo różni się to od pracy samemu w
domu albo w studio. To inne go rodzaju… Jak na to mówicie…
Ćwiczenie.

„Total” zawiera kilka kolaboracji, najpierw z Mayerem
Hawthorne w „Hudson River”, poza tym masz jeszcze featuring
M.I.A. Jak powstały te dwa kawałki?

Poznałem Mayera na ulicach Amsterdamu rok temu. Uznałem go za
bardzo intrygującego i pomyślałem, że moglibyśmy zrobić coś
razem. I to zadziałało. Wysłałem mu kawałek, a potem, tydzień
później, przyszedł do mnie z jego ukończonymi wokalami, więc
było to bardzo, bardzo proste. M.I.A. Poznałem pięć lat temu, gdy
grałem pierwsze imprezy Daft Punk. Staliśmy się przyjaciółmi,
więc po prostu poprosiłem ją o zrobienie tego. Była wtedy w
Londynie, więc poleciałem tam i skończyliśmy nagrywanie w chyba
trzy godziny.

Pamiętam rozmowę z Busy P w zeszłym roku, na temat Ed Banger i
nadchodzących wydawnictw od wszystkich; i powiedział mi on, że
nigdy nie chciał naciskać na artystach, by kończyli rzeczy, i że
skończą, gdy skończą. Czy takie miałeś podejście do „Total”?

Tak, „skończą, gdy skończą”, to jest dobre. Nie jestem
kalkulatorem. Nigdy nie wiem ile to zajmie, albo jak dużo czasu będę
potrzebował na pracę nad czymś. Pedro był świetny, tak, nigdy
nie naciskał na mnie.

Gdy jesteś sam w studio, czy jest trudno cofnąć się i
pomyśleć, że coś jest skończone, zamiast kręcić dalej gałkami
i bawić się detalami?

Nie, to nie takie trudne. Gdy pracuję, staram się nie myśleć
zbyt wiele o tym, czy coś jest dobre albo czy się sprawdza. Będę
wiedział, jeśli coś nie działa i po prostu pójdę inną drogą.

Gdy myślisz wstecz o chwili, gdy pierwszy raz poszedłeś do
Pedro z pytaniem o wydawanie swojej muzyki przez Ed Banger, czy
miałeś jakieś ogromne oczekiwania? Czy była to po prostu
nadzieja, że będzie chciał posłuchać twojej muzyki?

Nie, nie oczekiwałem niczego konkretnego. Miałem po prostu
nadzieję na znalezienie labela, który ją wyda! Wiedziałem tylko,
że Pedro był menedżerem Daft Punk. Nie wiedziałem, że Oizo, czy
ktokolwiek inny, również w nim był. Po prostu poszedłem do niego
z demami i powiedział mi: „chcę ten, ten, ten i tamten kawałek”
i poprosił, żebym wrócił ze skończonymi wersjami w ciągu
tygodnia. Przyszedłem i podpisał ze mną kontrakt. To wszystko.

Źródło: inthemix.com.au




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →