DJ nie potrzebuje już ani jednej MP3
Wczoraj wieczorem na naszym fanpejdżu na FB pytaliśmy Was, czy korzystacie z coraz bardziej popularnych serwisów streamingujących muzykę, czy macie zainstalowane Spotify, WIMP-a czy Deezera.
Jak to u Was wygląda? Czy zmieniliście swój sposób poszukiwania i odsłuchiwania muzyki w ostatnich miesiącach? Czy jak na razie nie mieliście okazji zaprzyjaźnić się z tymi nowymi technologiami, które uważane są za absolutnie rewolucyjne dla przemysłu muzycznego? Jak wiadomo mniej mainstreamowi artyści nie przepadają za tymi wynalazkami, gdyż ich zarobek z tego tytułu jest dość… symboliczny (wyliczono, że by zarobić amerykańską minimalną płacę, artysta w danym miesiącu musiałby być przesłuchany 4 miliony razy).
Jedno jest pewne – serwisy streamingowe będą rosnąć w siłę, a w przyszłości być może kompletnie zdominują kulturę słuchania muzyki. Naprzeciw temu wyszli producenci Pacemakera – to pierwsza aplikacja do miksowania muzyki ze Spotify na iPadzie, do tego absolutnie darmowa. Dodatkowo można też ściągnąć sobie efekty, w tym różne filtry. Żeby aplikacja działała, trzeba mieć na Spotify konto premium, które u nas kosztuje 19,99 miesięcznie. Do wykorzystania macie ponad 20 milionów kawałków (pytanie tylko, czy w bazie Spotify znajdziecie wszystko, czego potrzebujecie).
Łatwo sobie można wyobrazić niedaleką przyszłość, kiedy DJ do szczęścia będzie potrzebował tylko iPada i Internetu. Nie będzie musiał nigdy kupić ani jednej płyty czy empetrójki. Co myślicie?

