Recenzje

Deliano Carl: 3 kobiety od polskiego producenta

Przy okazji zbliżania się „Ladies EP” od Deliano Carl, 21 letniego producenta z miejscowości położonej niedaleko Bydgoszczy, którego wielu z Was zna z naszego forum, postanowiliśmy dowiedzieć się troszkę więcej na jego temat oraz zapytać o kilka rzeczy. Najpierw sprawdźmy, co sam autor wydawnictwa ma do powiedzenia na temat swoich inspiracji.



Dokładnie 29 marca będziecie mogli sięgnąć po najnowszą EP od Deliano- „Ladies EP”. Jak sam mówi, każdy z utworów powstawał pod wpływem złości na kobiety, stąd też koncepcja na nadanie im konkretnych tytułów. I tak „Frivolous Ladies”, to kawałek opowiadający o pustych damulkach, dla których liczą się tylko kasa, dobry samochód, imprezy, przystojny facet.. Mnóstwo frustracji, mocnych brzmień, energii. Idealny kawałek na spożytkowanie nadmiaru emocji na parkiecie. Następna pozycja, „Rational Ladies”, czyli takie, które potrafią czasami pomyśleć, są spokojniejsze, po prostu normalniejsze. Wbrew pozorom utwór jest najbardziej dynamiczny i najbardziej agresywny ze wszystkich. Mocne przesterowane dźwięki, napędzające dźwięki perkusyjne. Wszystko to powoduje, że ciało samo wczuwa się w rytm i nie pozwala ustać w miejscu. Na koniec docieramy do „Seductive Ladies”, uwodzicielskich i kuszących pań, korzystających z panów tylko w ciągu jednej nocy… Czujecie ten nęcący klimat..? 😉


Damian, powiedz nam, skąd wziął się pomysł na „3 ladies”?


Pomysł nie wziął się ot tak, narastająca frustracja i zdenerwowanie na nasze kochane kobiety spowodowały, że moje nowe numery nazywają się tak, a nie inaczej… powód? Można łatwo się domyślić – zawody miłosne, nieudane związki, po których przeżywałem małe załamania nerwowe (hahahah). Wszystkie utwory powstały pod wpływem złości. Wyglądało to mniej więcej tak: siadam do komputera, otwieram piwo… i grzebię, grzebię, grzebię..


Wiemy też, że zrobiłeś i wydałeś więcej swoich utworów. Od jak dawna zajmujesz się tworzeniem muzyki?


Może najpierw odpowiem na drugą część pytania. Więc… Robieniem muzyki zajmuję się od jakichś pięciu lat, z długimi kilkumiesięcznymi przerwami. Wynikało to z mojego ogromnego lenistwa. Teraz staram się regularnie wypuszczać coś nowego. Powiedziałem sobie, że w tym roku postaram się zrobić jeden numer na miesiąc, ale nie wiem czy mi się uda. Mamy końcówkę marca i na razie daję radę 🙂 A wcześniejsze utwory.. Taaaak, byłem zakochany w muzyce trance i dawne EPki są w tym klimacie. Pierwszy singiel wyszedł 3 lata temu, było to „For You/Freedom From Feelings”, a potem już poleciało z górki. Najbardziej jestem dumny ze swojego singla „Reality in your eyes” dla Well Mixed Record.


Wychodzi na to, że zacząłeś w bardzo młodym wieku. Dosyć szybko zainteresowałeś się muzyką klubową, – czy od zawsze tylko taka muzyka cię interesowała?


Zdecydowanie nie, mój gust muzyczny rozwijał się i rozwija nadal. Czasy dzieciństwa wspominam jeszcze jako fan muzyki disco polo. Shazza, Boys, Akcent.. Aż głupio się przyznać, ale tak to już było. Zapewne wielu z Was pamięta te czasy, kiedy siadało się całą rodziną przed telewizorem w niedzielny poranek i oglądało disco relax, czy też disco polo live 🙂 Ale wszystko minęło, przyszedł czas młodzieńczego buntu i polskiego hip hopu. Miałem szczęście, bo wtedy robiono dobre ambitne, kawałki. Słucham ich zresztą do dzisiaj. Paktofonika, Grammatik, Peja, itd. Aż w końcu trafiłem przypadkiem na program Fruity Loops, na forum FTB i mogę śmiało stwierdzić, że muzyką klubową nie interesuję się dosyć długo, bo około pięciu lat, a to chyba mało nie?



Zdecydowanie długo! A jak jest z muzyką, której teraz słuchasz? Skupiasz się na jednym gatunku?


Dzisiaj, jak łatwo zauważyć, słucham nieco mocniejszych, technicznych brzmień, odszedłem od trancu ale wiem, że prędko wrócę, bo mam kilka nieskończonych projektów. No i chodzą mi po głowie kolejne pomysły na melodie. Moją całkowitą odskocznią jest spokojniejszy, melodyjny rock. Paradoksalnie lubię takie słodkie gitarowe kawałki o ekstazie i miłości (hahahaha). Czasem zdarza mi się słuchać tego cały tydzień. Powoli uzależniam się od swojej starej gitary, na której graaaam coraz częściej. Ale niestety kawałki, które potrafię zagrać można wyliczyć na palcach jednej ręki. Głównie improwizuję i układam coś swojego.


Co powiesz na temat ostatnio coraz większej liczby młodziutkich producentów, tych nawet 14-15 letnich? Ty też zaczynałeś w ich wieku. Czy teraz jest im łatwiej się wybić?


Bardzo dobre pytanie. Dużo nad tym myślałem, skąd biorą się takie młodziutkie talenty. Kiedyś tego nie było, albo ja po prostu tego nie widziałem. Myślę, że to sprawy czysto techniczne. Kiedy zaczynałem pięć lat temu było ciężko, ściągało się tylko darmowe paczki sampli, które jakościowo odstawały od tych, które mamy dzisiaj, nie było takich zaawansowanych instrumentów VST, a co za tym idzie, jakość też była kiepska. Wszystko ratowały jedynie syntezatory sprzętowe, które pięć lat temu nie miały swoich software’owych odpowiedników. Są tego plusy i minusy, głównym zarzutem może być to, że dzisiaj, tak naprawdę nie trzeba mieć talentu, żeby zrobić dobry kawałek, wystarczy kilka gotowych loopów, prostych melodyjek i mamy killera na parkiet. Ale takie działania motywują jednak starszych kolegów po fachu, do jeszcze bardziej wytężonej pracy. I wszystko momentalnie idzie do przodu. Reasumując, cieszę się, że tak jest. Że niektórzy ludzie nie czytają w tym wieku Bravo, tylko zajmują się czymś konkretnym.



Na koniec, czy poza wartą poznania „Ladies EP”szykujesz dla słuchaczy coś jeszcze?


A szykuję, szykuję, niedawno robiłem remix utworu „All what we have” dla mojego znajomego HouseEssence. Będzie wydany razem z oryginałem we włoskiej wytwórni Musictracx Records. No i za jakiś czas, w tym samym labelu ukaże się moja EPka „Their Shallow Minds” z dwoma remixami na pokładzie. Kto remixował..? Niech to pozostanie na razie tajemnicą.


Bardzo dziękujemy za rozmowę, życzymy powodzenia na przyszłość, a czytających zapraszamy do odsłuchania kawałków Deliano Carla poniżej w załączniku oraz kawałki z YouTube!




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →