Deadmau5 skasował konto na Soundcloudzie
Każdy artysta na świecie (poza tymi, którzy już taki pułap osiągnęli) marzyłby o tym, by mieć na swoim koncie Soundcloud 33 miliony odsłuchów swoich kawałków. To przecież w dzisiejszych czasach jedno z ważnych kryteriów przesądzających o popularności i znaczeniu artysty w muzycznym świecie.
Ale nie dla Deadmau5a. Najwidoczniej kanadyjski producent ma delikatnie mówiąc dość tego, jak funkcjonuje cała machina „dzisiejszych czasów” i postanowił się z tego całego zamieszania wypisać. W listopadzie informował, że nie będzie już udzielać się na Twitterze, później zmienił jednak zdanie. Tym razem żegna się z kontem na Soundcloudzie. Być może jednak w przyszłości zmieni zdanie również co do SC, ale coś nam się wydaje, że nikt mu tych 33 milionów odsłuchów już nie odda.

Oto jego komunikat:
„RIP

fuckmylife
… wow, 33 miliony odsłuchów, było nieźle!”
Wszystko to po to, żeby nagłośnić jego przejście na stronę http://live.deadmau5.com/, gdzie od tego momentu ma zamiar komunikować się ze swoimi fanami. Tymi „prawdziwymi”, którzy mocno czekają na jego zapowiedziany niedawno podwójny album – wygląda bowiem na to, że to działania na ograniczenie ich bazy, ale poprawienie jej jakości.
„Żadnych fałszywych kont, żadnego pieprzenia głupot, żadnych wkurzających dzieciaków, żadnego niczego”, mówi Joel i chyba wiemy, o co mu chodzi, prawda? Brawa za odwagę, ciekawe czy w przyszłości czeka nas też skasowanie profilu na Facebooku?