David Guetta (znów) wskrzesza klasyka i prezentuje remiksy
W ubiegłym miesiącu doskonale znany wszystkim (nawet jeśli nie interesują się muzyką klubową) francuski didżej i producent David Guetta, wydał remake nieśmiertelnego hitu z lat 90. Haddaway - What Is love, pod tytułem Baby Don't Hurt Me, gdzie gościnnie wystąpiły wokalistki Anne-Marie oraz Coi Leray. W tym tygodniu pojawił się oficjalny klip do singla, a także paczka sampli dla zajawkowiczów i producentów muzycznych.
Baby Don’t Hurt Me, czyli hicior na nowo
Utworu What Is Love autorstwa niemieckiego artysty trynidadzkiego pochodzenia Haddaway’a nikomu przedstawiać nie trzeba – to jeden z tych kawałków, które na pewno znasz ze słuchu, ale możesz nie wiedzieć kto go zrobił lub (skrajny przypadek) jak się nazywa. Ten eurodance’owy instant klasyk z 1993 roku do dziś jest chętnie grany na rozmaitych imprezach oraz na antenach komercyjnych stacji radiowych i telewizji muzycznych.
Haddaway – What Is Love
Nic dziwnego, że David Guetta wziął powyższy numer na swój warsztat. Nowy singiel światowej sławy didżeja i producenta – Baby Don’t Hurt Me – luźno nawiązuje do swojego pierwowzoru. Uzupełniając go o współczesne trendy w popularnej muzyce klubowej, numer Guetty szybko stał się hitem generując miliony wyświetleń w streamingach oraz meldując się w ścisłej czołówce list przebojów m.in. w Wielkiej Brytanii.
Mniej więcej miesiąc po oficjalnej premierze piosenki, David Guetta udostępnił oficjalny teledysk do niej, a także pierwszy pakiet remiksów. Swoją drogą klip, który został wyreżyserowany przez uznaną reżyserkę i przyjaciółkę Francuza – Hannę Lux Davis, podobnie jak ostatnio Scooter, osadza akcję w klubie w stylistyce kojarzącej się z przeżywającą obecnie renesans kulturą rave.
David Guetta, Anne-Marie, Coi Leray – Baby Don’t Hurt Me
W tej samej energetycznej atmosferze, co klip, pojawiała się również pierwsza mini-kolekcja remiksów singla autorstwa trzech duetów. Interpretacja Hypaton & Giuseppe Ottaviani jest kompromisem między radiową przebojowością oryginału, a festiwalowym uniesieniom, które autorzy wzbogacili paletą syntezatorów kojarzącym się brzmieniami peak-time techno. Z kolei wersja Borai & Denham Audio najbardziej przypadnie do gustu wielbicielom współczesnych trendów w brytyjskiej muzyce pop. Luźny miks żeńskich wokali z breakbeatowymi pętlami, nadaje utworowi dynamiki, dzięki czemu świetnie nadaje się on do słuchania podczas uprawiania sportu lub jazdy samochodem. W końcu remiks DJs From Mars to najbardziej big roomowa propozycja ze wszystkich wymienionych. Duet oparł swój kawałek przede wszystkim o agresywną linię basu, kojarzącą się z przyśpieszonym post-dubstepem, tyle że z garage’owym rytmem.
Sprawdźcie poniżej: