Cytat tygodnia: 'Tradycyjni DJ-e na wymarciu’
John 00 Fleming lubi sobie raz na jakiś czas pozastanawiać się nad ogólną kondycję świata didżejów i producentów muzyki tanecznej, a my lubimy raz na jakiś czas poczytać, co sobie aktualnie poukładał w głowie.
Lubimy też jego refleksjami podzielić się z Wami, zwłaszcza, że w znakomitej większości zawierają nader trafne spostrzeżenia. Nie zawsze odkrywcze i nowe, ale i tak warto poczytać i podyskutować. Tym razem John zasępił się, rozmarzył i zatęsknił za starymi czasami, w których dominowali „tradycyjni DJ-e”. Tych przeciwstawia „DJ-om rozrywkowym”, do których nic nie ma („są jak U2 czy Muse, którzy odgrywają ludziom hity, na które ci czekają”) i jak najbardziej jest za koegzystencją obu rodzajów DJ-ów, sęk w tym, że…
Zdaniem Fleminga w ciągu ostatniej dekady tak zmieniły się proporcje, że „tradycyjni DJ-e stali się gatunkiem na wymarciu”, z czym Fleming musi sobie radzić na co dzień, również jako promotor imprez, na które chciałby zapraszać „DJ-ów, którzy mają w swoim kejsie różne rodzaje muzyki, potrafią reagować na zachowanie publiczności, którzy potrafią budować atmosferę przez całą noc, doprowadzając ją w pewnym momencie do punktów kulminacyjnych, nie zmieniających faktu, że cały set był ciekawy”. Tu wraca do „Rozrywkowych DJ-ów”, którzy muzyczne punkty kulminacyjne serwują podczas seta jeden po drugim… Co Wy na to?
