Cytat tygodnia: 'Didżeje gwałcą scenę’
Niedawno pisaliśmy Wam o tym, że Swedish House Mafia postanowili pożegnać się z klubem Pacha na Ibizie. Po trzech latach szalonych poniedziałkowych imprez powiedzieli pas, jednocześnie zapowiadając, że wrócą wyspę i wymyślą coś spektakularnego.
Tymczasem związany z Pachą szef Defected Records Simon Dunmore nie wierzy, że Szwedzi wrócą na wyspę, a przy okazji ma kilka innych refleksji na temat dzisiejszej sytuacji:
„Ludzie mnie pytają o zmiany na Ibizie. Będzie ich pewnie dużo. Podczas recesji ludzie są niespokojni. Niektóre kluby i promotorzy są mocno zdesperowani. Słyszałem o klubach, które płacą za sylwestrowego didżeja 300 000 dolarów! To jest prawdziwie gówniana i groźna sytuacja. Niektórzy didżeje gwałcą scenę, która im płaci. Oni mówią coś o tym, że „są cały czas z dzieciakami, kochają swoim fanów”… To jakieś p***lenie! W tym samym czasie organizują rozbój, to się źle skończy dla wszystkich!”.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zapytać Was – czy to wzburzenie jest słuszne? Co o tym myślicie?