Cliip, Griid, Liine, Griidge, itp., itd…
Nie mając przyjemności przetestowania aplikacji Griid, wspólnego dzieła Richie Hawtina i firmy Liine, długo wstrzymywałem się z napisaniem o nim czegokolwiek, co nie byłoby skwitowane stwierdzeniem „to jest dobre, bo Plastikman używa tego podczas live-actów”.
Od czerwca minęło jednak sporo czasu, a soft napisany pod mobilny system iOS doczekał się pierwszego, miejmy nadzieję z wielu, dodatków. Griid wsparte zostało przez moduł Cliip umożliwiający nam już nie tylko odpalanie klipów, ale również ich edycję w trybie perkusyjnym i nutowym. Specjaliści od dotykowego oprogramowania dołożyli wszelkich starań, by tworzenie muzyki z pomocą ich piano rolla było jak najbardziej intuicyjne, przejrzyste i – co chyba najważniejsze – szybkie. Spójrzcie zresztą sami na filmik demonstracyjny, ukazujący niesłychaną prostotę obsługi jednej z najbardziej obiecujących w tej chwili aplikacji telefonicznych. Dodajcie do tego pomost pomiędzy Serato a Live, czyli Bridge, co prześmiewczo firma Liine, w połączeniu z ich programem nazwała mianem Griidge, a otrzymacie potencjalnego live-aktowo-DJ-skiego killera!
Odstraszyć co prawda może cena wynosząca osiemdziesiąt złotych, ale skoro dodatek niemalże podwajający funkcjonalność, oddawany jest w ręce klientów całkowicie za darmo, już można zacząć obgryzać sobie paznokcie na kolejne aktualizacje.