Christopher Lawrence o pierwszej dziewczynie, szkolnych czasach i AC/DC
DJ-e rzadko chcą opowiadać o swoich szkolnych czasach, zwłaszcza o szkole średniej, gdzie dzieją się raczej rzeczy, których się później wstydzimy, niż te, z których możemy być dumni. Chris Lawrence, udzielając wywiadu Jonty Skrufffowi, nie przebierał w szkolnych wspomnieniach i opowiedział o najgorszych z nich…
Z jak wieloma starymi przyjaciółmi ze szkoły
utrzymujesz kontakt?
Niewieloma, ale jest jeden konkretny, który ostatnio
ponownie pojawił się w bardzo niepokojący sposób. Gdy byłem w
ostatniej klasie szkoły średniej, przez kilka miesięcy spotykałem
się z dziewczyną o imieniu Lisa. O ironio, zerwała ze mną, by
umawiać się z innym dzieciakiem z mojej szkoły, który był DJ-em
mobilnym. Myślała, że był taki fajny. Była moją pierwszą
prawdziwą dziewczyną, więc byłem tym wtedy zdołowany, ale minęło
mi przed pierwszym miesiącem lata. Lata mijają i nagle, w zeszłym
roku, zaczęła pisać bardzo podłe rzeczy na moich stronach na
Facebooku, Myspace i Youtube. Szczególnie paskudna była na Youtube. Za każdym
razem, gdy wrzucany był nowy film ze mną, jej komentarz był
pierwszy i zawsze była to ta sama rzecz: jak się „sprzedałem”,
byłem nieprawdziwy i oszukiwałem, bo „kiedyś słuchałem z nią
Led Zeppelin.” Nigdy nie lubiłem Led Zeppelin. Byli hipisami.
Lubiłem AC/DC i Metallikę. Musiałem zbanować ją ze wszystkich
stron społecznościowych, bo dostała obsesji. Naprawdę
przerażającą rzeczą było jej zdjęcie na facebooku. Wyglądało
jak coś z filmu Mad Max z tymi dwoma dziko wyglądającymi dziećmi.
Dzięki temu jestem jej wdzięczny, że mnie rzuciła. Jest też
jednym z powodów, z których nie mogę przyjść na żadne szkolne
zloty.
Nigdy. Dlaczego marnować dobry, sobotni wieczór,
słuchając naprawdę słabego DJ-a, grającego „Celebration”
Kool & The Gang i zadawania się z ludźmi, których od początku
nie lubiłem, w tle taniej, czerwonej, policyjnej lampki, smutno
odbijającej się od samotnej kuli dyskotekowej w hotelowym pokoju
konferencyjnym?
Najbardziej znana osoba, z którą chodziłeś do
szkoły?
Ja.
Jakiego rodzaju uczniem byłeś w szkole?
Byłem świetny w nauce, ale zawsze pakowałem się w
kłopoty. Podczas mojego ostatniego roku w szkole średniej, mój
najlepszy przyjaciel i ja pracowaliśmy na początku w biurze
obecności. Wszystko było robione za pomocą papierków. Zbierało
się druki z klas. Jeśli któryś z naszych przyjaciół chciał
opuścić lekcje, zabieraliśmy po prostu ich nazwiska z listy.
Szkoła myślała, że byli na kampusie. Wszystko szło dobrze, aż
do ostatniego tygodnia przed końcem roku, gdy wszystko wyszło na
jaw. Prawie wyrzucono mnie, bez zaliczenia. Całe szczęście dla
mnie, dyrektor był pobożnym człowiekiem, który wierzył, że
zagubieni uczniowie mogą być ocaleni poprzez modlitwę. Jak wpadł
na te bzdury, nie dowiem się nigdy, ale nie przeszkadzały mi, jeśli
miałem dostać swój dyplom. To inny powód, dla którego omijam
spotkania. Kto chce pamiętać najgorsze lata życia.
Dyrektor mojej podstawówki bił mnie czerwoną,
drewnianą paletką. Znalazłem jego numer, gdy wiele lat temu byłem
u matki. Od tamtej pory, za każdym razem, gdy byłem u niej,
dzwoniłem do niego i mówiłem, że dam mu klapsa. Wystraszało go
to na śmierć. Nigdy tego nie zrobiłem, ale było to dość
zabawne.
Wywiad przeprowadzono dla Skrufff.com