News

Christopher Lawrence – największy w USA

Takim mianem określa się Christophera Lawrenca już od kilku lat, a przede wszystkim od 2006 roku, kiedy to w prestiżowym plebiscycie DJ MAG TOP 100 DJs uplasował się na miejscu nr 4. Przed nim byli tylko PVD, Tiesto i Armin van Buuren. Wielu z Was zastanowiało się wtedy kim do cholery jest ten Lawrence? Wcześniej niewiele o nim słyszeliśmy. Już niebawem zobaczymy go w Poznaniu, więc czas najwyższy odsłonić karty i przyjrzeć mu się z bliska.

W Stanach Zjednoczonych Christopher Lawrence jest wielką postacią już od dawna. Pierwszą swoją kompilację z szeroko pojętą muzyką progressive trance wydał już w 1997 roku. Od tamtego czasu dostarcza je na rynek bardzo regularnie – ukazało się ich już dziewięć. W międzyczasie ukazały się trzy jego albumy i wiele EPek. Uważa się go za outsidera, bo w dobie totalnej dominacji europejskiej i brytyjskiej muzyki tanecznej, jest jednym z niewielu (zwłaszcza w muzyce trance), którzy reprezentują Amerykę Północną. Amerykanie są z niego dumni, Christopher jest jednym z najlepszych towarów eksportowych amerykańskiej muzyki klubowej.

Lawrence zdążył już przyzwyczaić się do wyróżnień (choć w zeszłym roku w związku z podejrzeniem mataczenia nie uwzględniono go w rankingu DJmaga) – w 2005 roku na prestiżowej konferencji WMC w Miami wręczono mu statuetkę dla najlepszego amerykańskiego dj-a, rok później był na 4. miejscu DJ MAG TOP 100 DJs, a dwa lata później znów był nominowany w kategorii Best American DJ na WMC w Miami, ale tym razem musiał uznać wyższość nieistniejącego już duetu Gabriel & Dresden.


Jeśli komuś byłoby mało, ma też na koncie miano 3. trancowego dj-a na świecie wdług BPM Magazine, najlepszego dj-a według Dancestar US Awards i Los Angeles Music Awards. Ponadto nominowany był między innymi w plebiscytach Dancestar UK Awards, DJ Awards, International Trance Awards, Global DJ Mix Awards…Uff! Bywał wielokrotnie na okładkach magazynów muzycznych, nie tylko traktujących stricte o muzyce tanecznej.



Największy DJ w USA – ten tytuł po raz pierwszy nadało mu brytyjskie radio BBC Radio 1 – niewiele występuje w rodzimych Stanach, co oczywiście nas wcale nie dziwi, bo tamtejsza trancowa scena jest jeszcze w powijakach. Zamiast tego, w ciągu ostatniego roku zwiedził sobie przy okazji występów Chiny, Meksyk, Australię, Tajwan, Panamę, Peru, Puerto Rico, Nikaraguę, Japonię, Kostarykę, Malezję, Kolumbię, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Rosję, Grecję, Indonezję, Panamę, Brazylię, Argentynę, Wenezuelę, Tajlandię, Guatemalę, Kanadę…Ależ on ma dobrze!


Gdy już coś wielkiego dzieje się w Stanach, oczywiście Lawrence również tam jest. Sam najlepiej wspomina występ na ogromnym festiwalu San Francisco’s Love Fest, ma też na koncie sety na nietypowych imprezach typu Sony’ Playstation 2 Tour czy Arnold Schwarzenegger’s Terminator III Party. To najlepiej świadczy o tym, jakim prestiżem cieszy się Lawrence, rozpieszczany przez rodzime media i firmy, jak prawdziwy rodzynek. Na potężnym, sławnym festiwalu Coachella zagrał więcej razy niż żaden inny DJ na świecie, był także jedynym amerykańskim dj-em zaproszonym przez Ministry Of Sound, Cream i Gatecrasher na ich inauguracyjne tournee w Stanach.


Christopher Lawrence na pewno ma się czym chwalić. A jaka jest jego muzyka? Nie da się ukryć, że daleko jej do typowego europejskiego trance’u. Niektórzy do przymiotnika progressive dorzucają kolejny: psychedelic. Sprawdźcie filmy na youtube, posłuchajcie jego setów, a przekonacie się, że trudno jednoznacznie sklasyfikować jego muzę. Na pewno jednak jest ciekawa, co docenili dotąd już Tiesto, Paul van Dyk i Paul Oakenfold, by wymienić tylko niektórych.


Jego najpopularniejsze jak dotąd nagranie to „Rush Hour”  – posłuchajcie i dajcie się zahipnotyzować tym doskonałym numerem. Poza tym warto sięgnąć po  „United States of Trance”, „Renegade”, „Attention”, „Scorcher”, „Cruise Control” czy bootlegową wersję „Batman Begins”. Poza tym polecamy jego albumy – zwłaszcza dwa ostatnie, które otrzymały świetne recenzje w popularnych choć w ogóle niezwiązanych z muzyką taneczną tytułach: miesięczniku Rolling Stone i dzienniku The Washington Post.


I jeszcze jedna ciekawostka: na muzykę Christophera Lawrence’a można natrafić nie tylko na klubowych imprezach – pojawiła się jak dotąd również w programie MTV Real World, na DVD Matchbox Car, a także w grach komputerowych, między innymi w grze Need For Speed 2.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →