News

Christian Burns dla FTB: 'Oddanie fanów Armina to coś nie do opisania’

Christian Burns znał już smak sukcesu zanim poznał Tiesto. Ze swoją kapelą BBMak między 1999 a 2003 rokiem sprzedał ponad 3 miliony płyt (!). Na co dzień gra na gitarze i klawiszach w zespole The Bleach Works, gdzie miesza rock z ejtisami. W tej chwili jest w trasie z Arminem van Buurenem, już niebawem zaśpiewa podczas polskiej edycji AO.

Jak przebiega tournee Armin Only: Mirage?

Super, zrobiliśmy już kilka edycji. To było coś fenomenalnego. Miałem dzięki temu okazję zwiedzić miejsca, w których jeszcze nigdy nie byłem. Fantastyczne przeżycie, dużo miło spędzonych chwil z całą podróżującą ekipą.

Pochodzisz z bardziej rockowego świata – co sądzisz o takich dużych tanecznych eventach, które masz teraz okazję oglądać z bliska?

To prawda, od lat zajmuje się raczej rockowymi brzmieniami, najpierw jako BBMak, potem The Bleach Works. Ale z drugiej strony muzyka taneczna zawsze mi się podobała. Co do eventów – to, co widzę podczas Armin Only, jest niewiarygodne. Kto by kiedyś pomyślał, że na występ didżeja przychodzić będzie 20 czy 25 tysięcy ludzi. Z tego co widzę to prawdziwi entuzjaści, którzy uwielbiają jego muzę i zostają z nim do samego rana. Oddanie fanów Armina to coś nie do opisania.

Twoje wejście do klubowego świata to zasługa Tiesto, któremu najpierw odmówiłeś…

Tak, zapytał czy może wykorzystać moje kawałki, a ja na to „Nie, sam chcę je użyć na moim albumie”. Ale dodałem też, że możemy coś stworzyć wspólnie. Tak więc się stało – dostałem podkład do „In The Dark”, słowa i melodia powstały jednej nocy. Potem odezwali się jeszcze do mnie BT czy Benny Benassi – to bardzo miłe móc pracować z takimi postaciami.

Poznałeś Tiesto bliżej?

Tak, byliśmy razem w trasie, dużo czasu spędzaliśmy razem. To świetny, wyluzowany gość.

Teraz dużo czasu spędzasz z Arminem – jesteś najbardziej kompetentną osobą do porównania ich ze sobą.

Haham no cóż, to prawdziwi artyści zaangażowani w to, co robią. Podoba mi się ich muzyka i podejście do świata.

Myślałem, że porównasz ich charakterologicznie – u nas np. Armin kojarzy się z uśmiechaniem, a Tiesto z nie-uśmiechaniem…

Poważnie? Pierwsze słyszę coś takiego. Obaj są tak samo sympatyczni, wierz mi. Ktoś, kto nie jest sympatyczny, nie zrobiłby takiej kariery, nie ma szans.

Wiem, że masz słabość do lat 80., kawałek „Lights Between Us” wydaje się być inspirowany brzmieniami z tamtej dekady.

To prawda, kocham lata 80., zespoły typu Depeche Mode. Co do tego kawałka, to cieszę się, że tak mówisz, choć nigdy tak o nim nie myślałem.

Czy na rok 2011 masz już zaplanowane kolejne kolaboracje z didżejami?

A żebyś wiedział. Robimy nowy kawałek z Tiesto, ukaże się w najbliższych miesiącach. Poza tym będzie kilka innych niespodzianek, między innymi wspólny track z Glennem Morrisonem.

Czekamy i do zobaczenia na Armin Only!

Tak jest, już niebawem będziemy u Was! Do zobaczenia i miłej zabawy.




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →