News

Chris Liebing oskarża organizatorów Love Parade

Tytuł może brzmieć nieco strasznie, ale jak najbardziej odzwierciedla stanowisko niemieckiego artysty wobec organizatorów tegorocznej Parady Miłości. Wiemy, że kultura techno za naszą zachodnią granicą miała wielu ojców – za jednego z nich z pewnością uważany może być Chris Liebing. Spójrzmy, jakie oświadczenie opublikował w Internecie.

„Chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami w bardziej szczegółowym oświadczeniu. Przede wszystkim chciałem wyrazić swoje szczere współczucie dla krewnych i przyjaciół ofiar oraz poszkodowanych i zszokowanych, którzy przeżywać będą trudne chwile by otrząsnąć się po tym, czego doświadczyli. Sam nadal jestem zszokowany tym, co widziałem i o czym słyszałem do tej pory.

Love Parade rozwijała się od lat dziewięćdziesiątych, równolegle do tego, co nazwałbym „ruchem techno”. Mówiąc bardziej szczegółowo, Parada była wyrazem tego ruchu, inicjatywą wykraczającą ponad jakikolwiek zysk czy poszukiwanie marki imprezy, która rozwinęła się całkowicie samoistnie z podziemi. Chodziło o świętowanie, taniec i wspólną zabawę.

Przez lata liczby uczestników zwiększały się, wraz z potrzebami finansowymi. Koszta szły w górę (sprzątanie miasta, itp.), podobnie jak zyski (dla społeczności i innych zaangażowanych). I nagle powstał pewien „image”, który marki mogły użyć by zwiększyć ich wartość.

Patrząc wstecz, to tak naprawdę logiczna konsekwencja i być może łatwo rozpoznać, że impreza taka jak ta, wpadnie wreszcie w ręce ludzi, którzy widzą „świętowanie, taniec i wspólna zabawę” nie jako główny powód by gościć Love Parade. W sumie to nadal byłoby akceptowalne, tak długo jak życie ludzkie nie byłoby zagrożone, ale to, co się stało wykracza ponad wszystko, co mogliśmy sobie wyobrazić.

To zatrważające i szokujące, że odpowiedzialni organizatorzy Love Parade i władze miasta Duisburga niewłaściwie użyły „ruchu techno” z tymi śmiertelnymi rezultatami. W ich staraniach o image i zysk, zlekceważyli wszystkie środki kontroli i bezpieczeństwa, stawiając ludzi – którzy faktycznie chcieli tylko świętować, tańczyć i bawić się razem – w sytuacji, gdzie dwadzieścia jeden niewinnych osób umarło, a niezliczone ilości zostały ranne i doznały szoku.

Mam nadzieję, że będzie możliwe całkowite wyjaśnienie tego, co się stało i winne temu osoby zostaną pociągnięte do odpowiedzialności i ukarane tak szybko, jak to tylko możliwe.

Ale nawet to nie zmniejszy spowodowanego bólu.

Tym, którzy nie żyją i rannym, winni jesteśmy upewnienie się, że coś takiego nie zdarzy się w przyszłości. Nowe prawa i zasady tak naprawdę nie pomogą. Widzieliśmy, że nie możemy nawet ufać tym, którzy powinni upewnić się, że te zasady są brane pod uwagę.

By naprawdę coś zmienić, musimy zacząć od siebie. My, jako DJ-e, musimy być jeszcze bardziej pewni tego dla „Kogo” gramy i „Gdzie” gramy – tylko w ten sposób fani będą mogli lepiej zorientować się, dokąd warto iść i gdzie bezpiecznie jest świętować. W zasadzie każdy z nas może zmienić coś w świecie swoim zachowaniem. Im bardziej czujnie przechodzimy przez życie, tym bardziej świadomie możemy podejmować wybory między dobrymi a złymi produktami, usługami, wydarzeniami czy innymi rzeczami. Postępując w ten sposób, minimalizujemy zakres działania zimnokrwistych wyzyskiwaczy.

Pamięci ofiar Love Parade 2010 w Duisburgu,

Chris Liebing”




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →