Burza powaliła festiwalowy namiot
Uwaga, kolejne nieprzyjemne doniesienie z festiwalowego świata, któremu coraz częściaj figle płata nieprzyjemna pogoda. Tym razem wielkiego pecha mieli organizatorzy i uczestnicy imprezy Dicky Woodstock Festival w Holandii.
Muzycznie to nie nasza bajka, ale każdy klubowicz przynajmniej raz w życiu był na letnim festiwalu i widział podobne namioty, a więc łatwo sobie wyobrazić taką sytuację i utożsamić się z jej uczestnikami. Trzeciego dnia holenderskiego festiwalu burza rozkręciła się na tyle, że namiot po prostu runął na zgromadzonych. W środku było na szczęście tylko około 150 osób.
Prawie połowa z nich ucierpiała z powodu wypadku, kilkanaście osób ma poważniejsze obrażenia, ale życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. To kolejna już w tym roku wygrana aury z organizatorami festiwali. Czy w kolejnych latach decyzję o wybraniu się na festiwal będziemy podejmować również w oparciu o taki czynnik, jak niebezpieczeństwa związane z wiatrem czy burzami? Macie jakieś podobne, mamy nadzieję mniej dramatyczne wspomnienia z open airów?