News

Breakfast: album z zaskoczenia

Albo coś przegapiliśmy, albo ten krążek pojawia się bez większego szumu, bez konkretnych zapowiedzi czy podsycania atmosfery. Pojawia się na 2.5 tygodnia przed końcem roku, co też nie jest najlepszym marketingowym posunięciem.

Trochę to zaskakujące, bo płyta wychodzi we Flashover Ferry Corstena, który w biznesie siedzi od dawna. Po drugie to płyta człowieka, który obok DJ-a Eco uważany jest za jedno z największych odkryć Corstena i wciąż jednego z najciekawszych obiecujących talentów sceny. Breakfast po 5 latach pod skrzydłami Ferrego wydaje album, na którym znajdziecie kilka znanych wcześniej kompozycji i sporo premierowego materiału.

Słucha się tego naprawdę przyjemnie, trancowe dźwięki podane są tu z gracją i subtelnością. Casey Keyworth od zawsze stawiał na klimat, jego muzyka nie jest nachalna, raczej głębsza i schowana w chmurę niedopowiedzeń, owiana tajemniczą aurą i wpadająca w ucho dopiero przy drugich przesłuchaniu albo później.

Tym bardziej warto tego posłuchać, bo Breakfast pozostaje artystą, który nie sili się na przymilanie do słuchacza, raczej grzecznie zaprasza go do swojego świata, pełnego pięknych dźwięków i intrygujących nastrojów. Nic na siłę, tak jest najlepiej. Ciekawy album, które kawałki najlepsze?




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →