Recenzje

Blank & Jones – Catch

Wiele można napisać o grupie Blank & Jones. Ich ostatni album Monument był w 2004 roku jednym z najlepszych trance’owych premier. Single i remixy z tego wydawnictwa do tej pory są grane w klubach na całym świecie – głównie za sprawą Rona vd Beukena i Martina Rotha. W 2005 roku grupa nieco przystopowała i skupiła się na występach, a także cyklicznych, cotygodniowych audycjach radiowych Soundfiles Dance wchodzący w ramy audycji radiowej N-Joy. Za sprawą agencji My Sweet Music dużo występowali także w Polsce i za każdy razem przyciągali rzeszę fanów. O mały włos nie wystąpiliby też we Wrocławiu na nagle odwołanym festiwalu Nature One.


 


Mamy już za sobą pierwszy kwartał 2006 roku – czy należał on do grupy Blank & Jones? Niestety nie można tego powiedzieć – zapowiedziano co prawda nowy album, rok zaczął się od wydania pierwszego singla Revealed, który jednak nie stał się tak wielkim i pożądanym przez klubowiczów, fanów i DJ przebojem, jak się spodziewano! Co więcej sety grane w ramach N-Joy stały się na przełomie roku monotonne i niezbyt ciekawe, zaś sam Piet Blank rozpoczął solową karierę DJ-ską zaczynając od chilloutowo-ambientowych setów – także w radio N-Joy. Czy będzie kiepsko? Nie sądzę! Właśnie ukazał się drugi singiel tej grupy – blankjonesowa wersja przeboju Catch, grupy Kosheen!


O tym wydawnictwie pisaliśmy kilka dni temu i przedstawiliśmy wam podstawowe informacje, które można było znaleźć w oficjalnym komunikacie prasowym grupy Blank & Jones. Teraz, kiedy singiel został już wydany można napisać swoje odczucia na temat najnowszej produkcji! Sukces Catch jest pewny, głównie za sprawą grupy Kosheen, która sama w sobie osiągnęła wiele tym przebojem. Wykorzystanie wokalu i głównej nuty melodyjnej z całą pewnością przysporzy Blank & Jones trance’owych sukcesów na scenie zarówno komercyjnej, jak i progresywnej. O ile z Reveald nie byłem zadowolony, o tyle Catch spełnił moje oczekiwania. W przypadku tego pierwszego główne zastrzeżenia miałem do nuty melodyjnej i stylu… jakże odmiennego od tego, do czego grupa przyzwyczaiła nas swoimi poprzednimi produkcjami. Obawiałem się, że mimo wszystko komercyjne i dosyć lightowe Blank & Jones odjedzie za bardzo w mroczne i ciężkie klimaty. Catch wyprowadza z tego błędu! Na singlu wydano trzy wersje tego przeboju!



Clubmix jest właśnie tą wersją, którą wszyscy fani Blank & Jones pokochają! Chłopaki wrócili w swoim własnym, monumentowym bym rzekł, stylu! Co prawda progresywne zapędy daje się odczuć w tle, są one jednak na tyle delikatne, że nie wybijają się ze spuścizny Perfect Silence, czy Forest. Do tego wokal grupy Kosheen… coś niesamowitego! Z całą pewnością ta wersja przypadnie wam do gustu. Co prawda fani progresywnych i techtrance’owych odchyleń trance’u nie będą zadowoleni i bez wahania okrzykną Clubmix odgrzewanym kotletem, rodem z albumu Monument… ale to jest właśnie Blank & Jones. Za to właśnie ich uwielbiamy!


Dla zniesmaczonych Clubmixem jest wersja progresywna. Nieco wolniejsza, z wyraźniejszymi dźwiękami, cięższa i mniej komercyjna, ale z całą pewnością równie klimatyczna! Jeśli progresywna atmosfera Reveald przypadła wam do gustu to i Catchem w tej wersji nie będziecie rozczarowani. Jest tu wszystko czego można się spodziewać po nowym nurcie, w którym zmierza Blank & Jones!


Ostatnią wersją utworu jest remix Martina Rotha, z którym grupa mocno współpracuje już od kilku miesięcy. Roth remixował ich utwory jeszcze za czasów albumu Monument, jakkolwiek dopiero od jakiegoś czasu wspólnie z Blank & Jones prowadzi audycje w ramach radia N-Joy. Styl Rotha wszyscy znamy – słyszeliśmy już jego remixy The Other Side Paula Van Dyka (szczególnie mash-up z For An Angel), Second Day Jose Amnesii, czy By Your Side grupy Thrilseekers. Pomimo iż w tle słychać bit charakterystyczny dla remixów Rotha, to ostateczna wersja znacznie się różni od dotychczasowych produkcji Martina. Jest ona ukierunkowana bardziej ku stylowi wytyczonemu przez album Monument i krzyżuje go z obecnymi trendami Rotha.


Ciężko jest mi jednoznacznie stwierdzić która z wersji jest najlepsza. Wszystkie są świetne – co rzadko się zdarza w przypadku singli! O ile w przypadku Reveald miałem mnóstwo zastrzeżeń i singiel szybko wyleciał z mojej pamięci, o tyle Catch jest świetny sam w sobie. Przywołuje wiele wspomnień i jestem przekonany, że każdemu przypadnie do gustu. We wstępie pisałem, że pierwszy kwartał nie należał do grupy Blank & Jones. Reveald nie dał im tego, co może im zapewnić Catch z całym swoim potencjałem! Zaczął się drugi kwartał 2006 i widać, że grupa mocno się nań przygotowała – osobiście nie mogę się już doczekać pełnego albumu… i kolejnego singla go promującego… jak też pisaliśmy w drodze są też kolejne remixy Reveald i być może znajdą się na nich wersje równie dobre jak te na singlu Catch!


Tekst: Krzysztof KOKOSZ Marcinkiewicz 





Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →