Berghain zapłaci niższe podatki, bo jest 'kulturą wyższą’
Nareszcie mamy potwierdzenie – wielogodzinne, hedonistyczne maratony z muzyką techno w roli głównej to nie jakaś tam rozrywka, a 'kultura wyższa’!
Przekażcie rodzicom – rave’y przy techno bliżej jest do koncertu z muzyką klasyczną, aniżeli zwykłej dyskoteki. Tak przynajmniej twierdzi niemiecki sąd, który nie zgodził się z ekspertami od podatków, którzy utrzymywali, że 'miejsce, gdzie ludzie tańczą, dobrze się bawią i biorą narkotyki, to czysta rozrywka, a nie kultura’. Prawnicy współpracujący z klubem stwierdzili jednakowoż, że podobne rzeczy można powiedzieć o muzyce poważnej.
Sąd w Cottbus przychylił się do takiej interpetacji i uznał, że wydarzenia odbywające się w Berghain spełniają normy 'wydarzeń o znaczeniu kulturalnym’ i w związku z tym kultowy berliński klub nie będzie musiał płacić podatków na poziomie 19% przeznaczonym dla rozrywki, ale zaledwie 7% – dokładnie tyle, co miejsca zapraszające na koncerty muzyki klasycznej.
