Beatport ostrzega: 'Oszukiwanie się nie opłaca’
Od jakiegoś czasu mamy do czynienia z podejrzeniami o to, że listy sprzedaży Beatportu niekoniecznie odzwierciedlają rzeczywistość. Że dochodzi do różnego rodzaju nadużyć, które mogą naruszać ich wiarygodność. W związku z tym, że nieustannie zyskują one na znaczeniu w branży, szefostwo sklepu postanowiło zareagować i ostrzec wszystkich tych, którzy myślą o podejmowaniu podejrzanych praktyk.

Oto, co między innymi czytamy w oficjalnym oświadczeniu:
’Na przestrzeni ostatnich kilku lat zauważyliśmy rosnącą liczbę serwisów oferujących podbicie pozycji kawałka na liście Beatportu za pewną cenę. To dla nas komplement, że pozycja na liście Beatportu stała się taka ważna i potrafi mieć wpływ na rozwój kariery DJ-a. To również pcha nas do zrobienia wszystkiego co w naszej mocy, by każdy, kto zyskuje na znaczeniu, rzeczywiście na to zasługiwał.
W odpowiedzi na nieuczciwe działania, monitorujemy każdego dnia nasze listy, w poszukiwaniu rozmaitych anomalii. Stworzyliśmy i ciągle ulepszamy technologię do zapobiegania technikom podbijania pozycji na liście. Nie twierdzimy, że już nam się to udało w 100%, albo że nam się to udaje za każdym razem, ale jesteśmy w tym lepsi z każdym dniem.
Gdy namierzamy kawałek, którego pozycja jest „podbijana”, usuwamy go ze sklepu i tak właśnie będziemy nadal robić. Kolejnym krokiem jest definitywne usunięcie artysty lub labelu, który dopuszcza się takich praktyk. I naprawdę nie blefujemy. Ostrzegamy więc wszystkich, którzy myślą o oszukiwaniu – zważcie na koszty takiego postępowania. Takie coś rzadko się udaje, a gdy już zostaniecie złapani, koszty kompromitacji są większe, niż krótkotrwały sukces. Ci, którzy próbują oszukiwać, są pod obserwacją, nie tylko naszą, ale całej naszej społeczności”.