Axwell i Ingrosso bronią się przed 'atakiem undergroundu’
Cytat tygodnia, miesiąca, kwartału? Jak dobrze wiecie łatwo dziś wzburzyć światową opinię publiczną jednym zdaniem, zamieszczonym na Twitterze czy wypowiedzianym w wywiadzie. Nie da się ukryć, że takie właśnie, żyjące własnym już życiem, zdanie, padło z ust Axwella i Ingrosso w niedawnym wywiadzie dla New York Timesa.
Szwedzi odpowiadali na pytania dotyczące m.in. żywotności big roomowej muzyki i perspektyw będących przez takimi muzycznymi klimatami. „To jest zbyt wielkie, żeby było tylko bańką, mającą za chwilę pęknąć” – stwierdzili, ale to nie te słowa wzbudziły zainteresowanie serwisów o muzyce elektronicznej. Powiedzieli też, że:
„Nie spodziewamy się, że purysta słuchający deepowego techno będzie doceniał nasza muzykę, to zupełnie zrozumiałe. Undergroundowa muzyka taneczna – w bardzo sympatyczny sposób, ale jednak – jest generalnie czymś amatorskim”.
Nic dziwnego, że świat undegroundu ruszył do ataku na dwóch popularnych producentów. Ci postanowili odpowiedzieć na wszystkie zarzuty, oto ich komunikat:
„Posłuchajcie! Poziom ataków na nasze osoby przez te wszystkie lata za to, że staliśmy się komercyjni, pobił już wszelkie rekordy. A teraz czytamy, że nasz raczej pozytywny cytat dotyczący „naszej” undergroundowej muzyki sprzed lat, został wyciągnięty z kontekstu i zinterpretowany w taki sposób, jakbyśmy potępiali cały undergroundowy świat – ten, z którego sami się wywodzimy! Serio?
Odpowiadaliśmy na pytanie o hejtowanie nas i innych producentów przenoszących się do mainstreamu i mówiliśmy tylko i wyłącznie o naszej perspektywie. Że dla nas w tamtym czasie, to był amatorski rozdział naszej kariery.
Słowo „amatorski” tłumaczymy z angielskiego na szwedzki jako taki, gdy się dopiero próbuje pewnych rzeczy, jako hobby, sympatyczne hobby i miło spędzany czas. Potem zaczęliśmy przechodziś do mainstreamu, kiedy nasza muza stała się bardziej popularna, albo być może mainstreamowa publiczność akurat polubiła nasze dźwięki. Wtedy przeszliśmy z undergroundu do mainstreamu i chcieliśmy tylko powiedzieć, że jeżeli ktoś lubi naszą muzykę to świetnie, jeśli nie – OK. Mieliśmy na myśli swoje własne kawałki, nie inne gatunki czy innych artystów. Nie chcieliśmy powiedzieć niczego złego o nikim, jesteśmy teraz w bardzo szczęśliwym momencie.
Uwielbiamy wszelkie rodzaje muzyki – zarówno undergroundowe, jak i mainstreamowe i jeżeli ktoś nas zna lepiej wie dobrze, że przeżyliśmy swoje w świecie undergroundu, byłoby absurdalne, gdybyśmy atakowali świat, z którego sami się wywodzimy. To straszne widzieć te wszystkie artykuły na temat naszej wypowiedzi, z których wynika, że ludzie lubią skupiać się na czymś negatywnym, kiedy w tym przypadku nikt niczego negatywnego nie miał na myśli”.

