ATB dziękuje polskim fanom za 20 lat wsparcia i zaprasza do Torunia! (WYWIAD)
Nie jest łatwo zorganizować wywiad z ATB. To niezwykle zajęty człowiek – albo krąży po świecie albo pracuje nad nowymi utworami. Tym razem artystę złapał Mateusz Chajewski, który przeprowadził wywiad specjalnie na okoliczność jego występu na Back & Forth 4.0 w Arena Toruń. Impreza już jutro, a dziś przeczytajcie kilka słów od jednego z jej headlinerów!
Andre, 24 listopada 2018, zagrasz ponownie w Polsce na festiwalu Back&Forth, który jest znany dzięki swojej formule (przeszłość i teraźniejszość, teraźniejszość, klasyki). Zamierzasz miksować swoje klasyczne utwory, czy planujesz coś specjalnego dla naszej publiczności?
– Nie jestem osobą, która planuje, albo wcześniej nagrywa swoje sety. Zawsze studiuje publikę, żeby zobaczyć, jak reagują na utwory, które gram. A znając polskich fanów, jestem pewien, że będę grał dużo utworów ATB!
Jak sądzisz, jaki jest związek między ATB i polskimi fanami, że jesteś tutaj tak często, a Twoja muzyka jest bardzo ciepło odbierana?
– Jest coś magicznego między moimi polskimi fanami a mną. Wspierają mnie od pierwszego razu, kiedy byłem w Polsce, a każdy występ jest dla mnie wyjątkowy. Jest tak dużo energii, to po prostu nie do pomyślenia. I jestem bardzo szczęśliwy, że wracam na Back&Forth.
Twoje utwory to legendy. Kiedy stworzyłeś single, takie jak: 9PM Till I Come, Don’t Stop, Let You Go, Ecstasy, spodziewałeś się, że będą tak popularne? Istnieje przepis na sukces?
– Sukces utworu nie może być, według mnie, planowany. Kiedy siedziałem w studio podczas produkcji 9PM, nie myślałem, że ten numer zmieni całe moje życie. Wydaje mi się, że wiele osób ma taki sam gust muzyczny, jak ja i może właśnie dlatego moja muzyka do nich dociera. Czy istnieje recepta na sukces? Nie wiem. Po prostu staram się tworzyć muzykę, którą czuję, która brzmi jak ATB i nie podążać zbyt mocno za trendami. Pozostanie wiernym sobie i swoim dźwiękom może pomóc.
Na Twoich ostatnich płytach możemy również znaleźć utwory rytmiczne, z użyciem pianina i perkusji. Skąd wziął się pomysł i inspiracja do tego projektu?
– Na moim pierwszym albumie „Movin ‘Melodies” miałem już trochę melodyjnych utworów. Po prostu uwielbiam muzykę emocjonalną. A szczególnie te specyficzne dźwięki mogą być tak piękne, że można ich słuchać w domu lub w samolocie. Możesz zamknąć oczy i po prostu odpłynąć. To właśnie kocham!
Stworzyłeś już 10 albumów studyjnych. Z której płyty jesteś najbardziej dumny i dlaczego?
– Nigdy nie robię statystyk, jeśli chodzi o muzykę. Uwielbiam wszystkie moje albumy. Każdy jest dla mnie wyjątkowy. Jestem dumny widząc, że wciąż tu jestem, po 10 studyjnych albumach i wykonuję muzykę przez ponad 20 lat jako ATB. To było moje największe marzenie w przeszłości i jestem bardzo szczęśliwy, że stało się to prawdą.
Pierwsze produkcje na świecie zostały usłyszane ponad 2 dekady temu. Jaka jest różnica w produkcji piosenek dzisiaj, na nowoczesnym sprzęcie, a starym typu Amiga?
– W czasach, kiedy zaczynałem pisać i produkować muzykę, nie było dużego wyboru sprzętu, jednak trzeba było mieć więcej rzeczy niż obecnie, takich jak wielki mikser, syntezatory itp. I trzeba było za to zapłacić dużo pieniędzy. W dzisiejszych czasach potrzebny jest szybki komputer, klawiatura, mikrofon i głośniki. To wszystko. Postęp techniczny sprawia, że tworzenie muzyki jest łatwiejsze i tańsze. Internet jest pełen filmów instruktażowych, w których można uczyć się od innych producentów.
Wiele osób uważa, że jesteś legendarnym producentem, a dużo ludzi wychowało się na Twojej muzyce. Jak się czujesz słuchając i czytając te opinie?
– Miło słyszeć, że wiele osób dorastało z moją muzyką i wydaje się, że mają z nią szczególny związek. To motywuje mnie do dalszego działania i tworzenia.
Jak opisałbyś swoją muzykę komuś, kto nigdy o Tobie nie słyszał? Jakie wybrałbyś słowa?
– ATB = Emocjonalna, taneczna muzyka prosto z serca.
Podróżujesz po całym świecie dając koncerty. Czy są jakieś szczególne miejsca, do których lubisz wracać?
– Lubię podróżować po USA, ponieważ ten kraj jest ogromny, ma wiele wspaniałych i różnych miejsc. Ale uwielbiam także obszary w innych krajach. Gdańsk ma na przykład piękne stare miasto, kocham Włochy, południe Niemiec, a przede wszystkim: uwielbiam przyjeżdżać z powrotem do domu, w którym mieszkam.
Nad czym aktualnie pracujesz? Czy masz jakieś plany wydawnicze na najbliższą przyszłość?
– Pracuję nad nowymi utworami. Byłem w Nashville w USA pisać piosenki, a pierwszym wydaniem tej sesji był mój utwór „Body 2 Body”. Ale utworów będzie więcej. Planuję też nowy album na przyszły rok. Bądźcie czujni!
Czy będąc młodym chłopcem miałeś jakichś idoli? Kogoś, kto Cię zainspirował?
– Szczerze mówiąc, nigdy nie miałem prawdziwych idoli. Ale Jean-Michel Jarre i Michael Cretu (Enigma) absolutnie mnie zainspirowali. Uwielbiałem ich emocjonalne kompozycje i chciałem stworzyć to samo uczucie na parkiecie.
Wiemy, że masz licencję pilota. Jak często latasz? Skąd wzięła się Twoja pasja do latania? Skąd pomysł na zrobienie licencji?
– Niestety, nie miałem zbyt wiele czasu, aby latać w ciągu ostatnich kilku lat, więc moja licencja jest na razie zawieszona. Musiałbym ją odświeżyć, ponieważ trzeba wylatać określoną liczbę godzin w ciągu roku – co nie jest dla mnie łatwe do zrealizowania. Jednak nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość.
Na koniec, jest coś, co chciałbyś powiedzieć polskim fanom?
– Dziękuję bardzo za ogromne wsparcie przed ponad 20 lat! To naprawdę wiele dla mnie znaczy!
BILETY NA IMPREZĘ:
http://wlotki.pl/bilety/impreza/259934/back-and-forth-40.htm