ALPHA 9: „Mój nowy album będzie piękną historią”

ALPHA 9 w najnowszym wywiadzie opowiedział o początkach swojej kariery, współpracy z Armada Music i Anjunabeats oraz o swoim nadchodzącym albumie. Przeczytajcie sami!

---

Co słychać u Arty’ego?

Przeczytaj też: Wrócił całodobowy stream Defected Records na YouTube. Co w nim znajdziemy?

To dało mi pojęcie o etyce pracy, ponieważ aby mieć dobre oceny w szkole muzycznej, musisz ćwiczyć każdego dnia przez co najmniej kilka godzin. Ja musiałem to robić codziennie przez 7 lat z rzędu, więc to właśnie dało mi najwięcej etyki pracy.
 

Dalej redaktor podpytuje o zmiany w systemie pracy Arty’ego. Artysta bowiem aktywnie działa w branży muzycznej już przeszło 13 lat. Jak się okazuje, ciężko o rzeczy trwałe w karierze producenta muzycznego: 

Wszystko się zmienia. Obecnie mój sposób pracy jest inny, ponieważ przesiadłem się z jednego DAW-a [program do tworzenia muzyki – przyp. red.] na inny, teraz głównie korzystam z Abletona. Mimo że przepływ pracy jest zupełnie inny, to podejście do tego, jak powinienem skończyć utwór, jest takie samo, ponieważ wiem, jak będzie wyglądała aranżacja i znam instrumenty, których chciałem użyć.

Chodzi więc o te wszystkie małe szczegóły. Teraz jednak staram się bardziej wczuć w miks, bo wcześniej naprawdę nie obchodziło mnie, co do niego wkładam, po prostu działał. Teraz staram się umieścić instrumenty w taki sposób, żeby miało to sens nie tylko muzycznie, ale też technicznie. 

Następnie rozmowa przechodzi do czasów młodości Arty’ego. Na prośbę o przytoczenie „uszczypliwego” momentu w swojej karierze, artysta wspomina swój pierwszy występ na słynnym A State Of Trance:

Pamiętam, że byłem wtedy na ostatnim roku studiów, zbliżałem się do końca, a następnego dnia po moim pierwszym State of Trance w Holandii miałem bardzo ważne egzaminy. To był mój pierwszy duży festiwal. Było tam, nie wiem, 20-25 tys. ludzi i szczerze mówiąc, byłem gównianym DJ-em, bo w ogóle nie ćwiczyłem. *śmiech*

Dotarłem na miejsce, gdzie był bar-lounge, a ja byłem tam sam, bo było dość wcześnie. Paul Oakenfold wchodzi do sali, podchodzi prosto do mnie i mówi: „Hej, jestem wielkim fanem twojej muzyki”. Nie wiedziałem nawet, co powiedzieć, bo wychowałem się na jego muzyce i był dla mnie bohaterem. Potem wyszedłem na scenę, zobaczyłem tych wszystkich ludzi i udało mi się nie spieprzyć swojego setu i wrócić na egzaminy, więc to było niesamowite. To był produktywny weekend. 

Każdego dnia uczę się tak wiele pracując z tymi ludźmi. Uwielbiam pracować z Armadą i AnjunaBeats; Armada opiekuje się Arty, a Anjuna opiekuje się ALPHA 9. Wydaje się, że to całkiem różne podejście i w zasadzie uczysz się od najlepszych, ale z różnych światów. Praca z nimi jest niesamowita, kocham obie te wytwórnie i kocham wszystkich ludzi, którzy w nich pracują. Wykonaliśmy z nimi ogromną ilość pracy – najlepsze 3-4 lata – a teraz wykonujemy jeszcze więcej pracy i jeszcze więcej się uczymy. 

Dalej pada pytanie o różnice w muzyce pomiędzy projektem Arty, a ALPHA 9. Jak się okazuje pomimo podobnej gatunkowo muzyki, same projekty nie mają ze sobą wiele wspólnego:

Powodem istnienia ALPHA 9 jest to, że nie byłem do końca zdecydowany co do tego, co tak naprawdę chcę robić z Arty. Byłem bardziej skupiony na komercyjnej stronie, a jednocześnie tworzyłem muzykę trance. To wciąż jest we mnie i nie mogę się tego pozbyć, ale jednocześnie zastanawiałem się: „Czy powinienem to robić, bo nie robiłem muzyki trance od bardzo dawna”. Tak właśnie zrodził się pomysł na ALPHA 9. ALPHA 9 jest zdecydowanie bardziej filmowa, ma głębsze wibracje niż Arty, a Arty jest bardziej nastawiona na dobrą muzykę. 

Nie tak dawno temu artysta jako ALPHA 9 wypuścił swój remiks utworu Your Loving Arms. Na przykładzie tego kawałka producent wyjaśnia, jak podchodzi do remiksowania klasyków: 

Nie mieszam się do oryginału. Kiedy robię remiksy dla oldschoolowych i klasycznych utworów na scenie tanecznej, moim pierwszym i najważniejszym celem jest bycie pełnym szacunku i zachowanie rekwizytów dla oryginalnego miksu, ale jednocześnie zrobienie czegoś zupełnie innego. Oryginalny mix istnieje już od ponad 15 lat, więc musi być uaktualniony, ale jednocześnie musi czuć się jak 2022.
 

Na koniec artysta poproszony został o zdradzenie szczegółów nadchodzącego albumu ALPHA 9. Jak widać, jeszcze nie przyszła jednak pora na konkrety:

Nie mogę jeszcze powiedzieć. To będzie piękna historia, ale nie czas na spoilery, dopóki album nie będzie skończony, nie będę wiedział, jakie utwory się na nim znajdą i nie będziemy mieli wszystkich wizualizacji. To jest w naszych głowach, ale musimy to przelać na papier i wtedy możemy o tym rozmawiać. 

Na pytanie, dlaczego to właśnie 2022 ma być rokiem, w którym usłyszymy po raz pierwszy album ALPHA 9 muzyk odpowiada:

Czuję, że teraz jest właściwy czas dla ALPHA 9, ponieważ wcześniej skupialiśmy się na singlach, żeby zbudować ALPHA 9 od podstaw. Mamy utwory, które ukazują się od 2009 roku, ale to nie jest wystarczająca podstawa, a ja musiałem się zastanowić, w jakim kierunku chcę iść z moim brzmieniem i występami na żywo. Nie da się tego zrobić w mgnieniu oka, to wymaga czasu. Wydaje mi się, że rok 2022 był rokiem, w którym to wszystko rozgryzłem – pewnie nie, ale… *wzrusza ramionami i śmieje się*.  

Ze zniecierpliwieniem zatem czekamy na większą liczbę szczegółów związanych z nadchodzącym albumem ALPHA 9. Jak widać nie nastąpi to w najbliższym czasie, ale przynajmniej mamy pewność, że do końca 2022 roku zestawienie zostanie opublikowane. By nie przegapić innych newsów ze świata muzyki elektronicznej, koniecznie zaobserwujcie nas na naszym Facebooku.