Afrojack zaskoczył wszystkich i wydał EP-kę pod pobocznym aliasem!
Jak dobrze wiemy – Afrojack to jedna z największych gwiazd nowoczesnej muzyki EDM-owej. Od ponad dwunastu lat dostarcza nam wysokiej jakości produkcje, które bardzo często udaje nam się słyszeć na różnego rodzaju festiwalach. Jednak Nick to nie tylko główny alias, ale również Kapuchon czy NLW. Właśnie dzisiaj powiemy o tym drugim, bo mamy do tego naprawdę konkretną okazję! Dlaczego? Sprawdźcie sami!
Nick Leonardus Wall czyli NLW
Żeby porozmawiać o genezie powstania aliasu NLW musimy cofnąć się do lipca 2015-ego roku. Właśnie wtedy Nick zaprezentował mini album, który zawierał pierwsze utwory właśnie z tego projektu. Były to Yeah, Disconnect czy bardzo ciepło przyjęte Daft Ragga. Tego samego roku pojawiły się jeszcze dwa tracki – Limit Break oraz Soundboy, który Afrojack wyprodukował z Apsterem, o którym niestety już nie jest tak głośno jak kiedyś.
W ramach nadchodzącego Ultra Miami 2016 Nick postanowił stworzyć utwór na potrzeby projektu Wall Recordings Miami Sampler 2016, do którego po raz kolejny zaprosił Apstera oraz swojego podopiecznego z wytwórni D-wayne’a. Kawałek ten wywołał sporo kontrowersji z uwagi na podobieństwo do przeboju van de Walla pt. Turn Up The Speakers. Sprawa jednak szybko ucichła, a trzy miesiące później pojawił się kolejny numer spod aliasu NLW. Tym razem mowa o Party, na którym gościnnie pojawił się MC Ambush, którego do tej pory można zobaczyć u boku Afrojacka podczas każdego koncertu.
Po paru następnych wydaniach Nick postanowił na chwilę odłożyć NLW i skupić się na innych projektach. Przerwa ta trwała około dwa lata, a wszystko za sprawą Blindersa, który w marcu 2020-ego roku wydał z Afrojackiem utwór Hydra wydany na STMPD RCRDS. Było to swoistym przebudzeniem dla aliasu NLW. Od tamtej pory zaczęliśmy otrzymywać znacznie więcej ID od Holendra, a w piątek w końcu doczekaliśmy się upragnionego powrotu Nicka Leonardusa Walla. Posłuchajmy EP-ki pt. Afrojack presents NLW!
Tak NLW brzmiał trzy lata temu z pomocą Blindersa!
Afrojack prezentuje NLW!
Najnowsze EP Nicka składa się z siedmiu tracków, które w przeszłości były przez niego szeroko promowane na koncertach i nie tylko. O jednej z produkcji, a mianowicie 123 słyszeliśmy już w 2015-tym roku. Sprawdziłem datę kiedy to pierwszy raz Afrojack zagrał ten utwór i od tego momentu do premiery EP-ki dzieli nas aż 2602 dni! Oznacza to, że kawałek ten jest jednym z najdłużej wyczekiwanych w całej historii gatunku EDM.
Inne produkcje też były wcześniej grane przez Afrojacka, ale 123 nie przebije już chyba nic. Na owej EP-ce pojawił się również świeżutki remiks utworu Silvio Ecomo i Chuckie’ego pt. Moombah. Ciekawa sytuacja, ponieważ Nick już raz stworzył własną wersję tej piosenki, a było to (uwaga) trzynaście lat temu. Prawdziwe jest więc stwierdzenie, że Holender stworzył remiks własnego remiksu. Wszystko to jednak na potrzeby aktualnych trendów.
Na Afrojack presents NLW znalazło się w sumie pięciu gości, a mianowicie: R3HAB, MC Ambush, KURA, Sidney Samson oraz Cesqeaux. Muszę powiedzieć, że to naprawdę doborowe towarzystwo. Nick nie zamykał się oczywiście w jednym gatunku muzycznym i właśnie w tym mini albumie każdy znajdzie coś dla siebie. Czeka na Was siedem nowych produkcji prosto spod rąk jednej z największych gwiazd muzyki EDM! Ja już słuchałem teraz czas na Was!