News

DJ Mag Top 100 – zdyskwalifikowani DJe!

Redakcja magazynu DJ Mag jest zbulwersowana i zdegustowana faktem odkrycia podejrzanych nieprawidłowości podczas głosowania w tegorocznej ankiecie na najlepszego DJa „Top 100 DJ„. Po raz pierwszy w historii, gdy DJmag stał się już całkowicie niezależny, końcowe zestawienie głosów zostało wykonane ręcznie.


Podczas gdy w latach uprzednich przeliczanie i wyłapywanie fałszywych głosów odbywało się automatycznie ten rok dowiódł, iż nie ma nic dokładniejszego niż ludzkie oko. Wydawca James Robertson spędził ogromną liczbę godzin, by dokładnie przejrzeć każdy z 345.000 głosów oddanych mailowo. Wyniki tej analizy doprowadziły do dyskwalifikacji kilku DJów. Robertson wyjaśnia: „W tym roku podjąłem decyzję o dokładnym przyjrzeniu się głosom, które zostały oddane na tą samą osobę z tego samego adresu IP ponad 50 razy. Szanse zagłosowania na tą samą osobę z 50 komputerów przypisanych do tego samego adresu IP na przestrzeni tygodnia są znikome.”


Najbardziej znani DJ, którzy znaleźli się w centrum śledztwa to Christopher Lawrence i DJ Dan. Oboje korzystają z usług tego samego kierownika działu marketingu. „W obydwu przypadkach do ominięcia zabezpieczeń użyty został skrypt głosujący„, mówi Robertson. „Oprócz wielokrotnych głosów z tego samego adresu IP otrzymaliśmy również wielokrotne głosy z wielu adresów IP” – innymi słowy otrzymaliśmy ponad 50 głosów z tego samego adresu IP w ponad 20 przypadkach.


Zarówno Lawrence jak i Dan stanowczo zaprzeczają, iż mieliby brać jakikolwiek udział w tej manipulacji głosami. „Podchodzę do tego poważnie„, powiedział Dan. „Wraz z moim doradcą skontaktowałem się już z moim kierownikiem do spraw marketingu. Stanowczo zaprzeczył jakimkolwiek nadużyciom, jednakże nie miał żadnego mocnego argumentu zaprzeczającego owej manipulacji.”


Christopher Lawrence, który korzystał w tym roku z usług tego samego kierownika do spraw marketingu, zgłosił podobne problemy z głosami. „Gdy tylko odkryłem, iż powiązana jest ze mną ta sama osoba do spraw marketingu, natychmiast ją zwolniłem„. Prawnik Lawrence’a Kent Liu mówi: „Moi klienci skłonni są do zeznania pod przysięgą, iż nie zakupili ani nie używali skryptu głosującego, jak też i nie zatrudniali nikogo w tym celu„.


Chiński oszust – DJ Tiesmi przyznał się do opłaconego głosowania. „Tiesmi wytłumaczył mi, iż kosztowało to 4000 jenów (260 funtów brytyjskich) za 100000 głosów. Zapłacił inżynierowi informatyki za napisanie skryptu omijającego zabezpieczenia„, mówi Robertson. „Jednakże bardzo szybko stało się jasnym, iż Tiesmi oszukiwał, gdy nagle stał się numerem 1 na liście już na kilka godzin po rozpoczęciu głosowania. Jego przyjaciel Yutise, który znalazł się w tym samym położeniu wyjaśnił, że sam nie oszukiwał, jednakże nie jest w stanie mieć kontroli nad swoimi szalonymi fanami„, mówi Robertson.


Najśmieszniejsze w całej sytuacji jest to, że światowej sławy DJe jak PvD czy Tiesto nie wydają się mieć takich problemów.” Jeszcze więcej nieprawidłowości pojawiło się przy DJach Flash Brothers z Izraela – zanotowaliśmy 1300 głosów z tego samego adresu IP. Zrzucają oni winę na znajomych i rodzinę. W oświadczeniu dla DJmag stwierdzili: „Wygląda na to, że część z naszych przyjaciół i rodziny chciała zrobić nam niespodziankę za wszelką cenę i wspomóc nas. Z całą stanowczością nie popieramy takiego zachowania. Czujemy się zażenowani całą aferą. Czujemy się za to odpowiedzialny, jednakże niezaprzeczalnie sprowadza się to do najzwyklejszej głupoty i niedopatrzenia„. DJ z Hong Kongu Erick Junior został ochrzczony mianem „naszybszego oszusta Wschodu” po tym jak przez cztery dni lawinowo napływające głosy zapewniły mu trzecią pozycję na liście. Tak samo jak i jego poprzednicy został zdyskwalifikowany. Wydawca DJmag Lesley Wright skomentował: „Oburzającym faktem jest, iż DJe posunęli się do oszustwa. Jest to rażącym znieważeniem dla listy Top 100, DJmag, a przede wszystkim dla ich znajomych DJów. Powinni się wstydzić„.


Źródło: DJmag 4/51, str. 6
tłumaczenie: Devolish




Polecamy również

Imprezy blisko Ciebie w Tango App →