Chciałbym zagrać na Sunrise Festival 2008 – Rozmawiamy z Markusem Schossowem!
Cześć Markus! Powiesz nam kiedy pierwszy raz usłyszałeś muzykę elektroniczną ile wówczas miałeś lat?
Jasne, to było chyba w wieku 12 lat. Mój ojciec miał album kapeli, która nazywała się Silver Apples. Była to jedna z pierwszych grup w EDM i grali w latach 70-tych. Słuchałem ich grubo ponad czasy, w których grali i nie brzmieli jak nic co dzisiaj nazywamy Elektroniczną Muzyką Taneczną (EDM).
Opowiesz nam o swoich początkach z muzyką? Jak to wszystko się zaczęło?
Mój ojciec jest muzykiem. W domu z mojego dzieciństwa urządził sobie małe studio. Właśnie tam godzinami grałem sobie na Keyboardzie Rolanda, który miał mój ojciec. Sprzęt był super, że szczena mi opadała. Od tego czasu coraz bardziej interesowałem się tym wszystkim
A dlaczego zdecydowałeś się zostać DJ I tworzyć własną muzykę? Co cię w tym kręciło?
DJ zostałem w wieku 14 lat i grałem wtedy na szkolnych dyskotekach na spółę z gościem co nazywał sie Max Kristenson. Ten Max zaraził mnie bakcylem do EDM. Gość miał całkiem odjechaną audycję radiową w lokalnej rozgłośni. W każdą sobotę pomagałem mu ją prowadzić
Jaki był twój pierwszy, wydany numer i jak się on nazywał?
Pierwszy oficjalny release nazywał się Progresia – Stockholm w londyńskim labelu 020 Records. Zrobiłem też remix dla labelu American Deep Hourse gdy miałem 14 lat. Niestety nigdy nie otrzymałem tego winyla, zaś sam remix zrobiłem w eJay-u. Zauważyłem, że Dj Sneak grywa czasem ten remix. To jest zabawne
Jak byś określił styl Markusa Schossowa?
Obleśny, brudny, sexy, wypaśny, czadowy.
Kilka tygodni temu wystartowałeś z swoim własnym Radio-Show. Dlaczego zdecydowałeś się prowadzić własną audycję? Czy był to Twój pomysł, czy może propozycja?
To był mój własny pomysł. Dostaję mnóstwo czadowej muzyki, której inni DJ nie mają. Uznałem, że to smutne, że ludzie nie mają możliwości słuchania tych numerów więc zdecydowałem się na własną audycję.
Przed Tone Diary prowadziłeś z Sebastianem Brandtem audycję radiową Under Sun. Kto miksował sety – ty, czy Sebastian?
Hahaha, stare dobre czasy TSOS! Obaj miksowaliśmy. W jednym tygodniu ja, w następnym Sebastian. Różniliśmy się w poczuciu trance’u, więc było to najlepsze rozwiązanie.
Audycja Under Sun grała typowy upliftingowy trance. Teraz czytam, że preferujesz electro. Dlaczego?
Cóż, nie ograniczam się wyłącznie do electro. Gram w swoim własnym schossowym stylu. Czasem jest to trance, a czasem poje…. electro. Wszystko tak naprawdę zależy od klimatu.
A co z przyszłością projektu Under Sun? Czy możemy spodziewać się w przyszłości nowych singli?
Na pewno nie w najbliższej przyszłości. Wspólnie z Sebastianem uznaliśmy, że teraz trzeba się skoncentrować na swojej własnej twórczości. Ale kto wie co przyniesie przyszłość, osobiście myślę, że będzie więcej produkcji Under Sun, ale jeszcze nie teraz.
Kilka tygodni czytaliśmy, że światowej marki DJ I producenci dosłownie dobijają się do twoich drzwi z prośbami o remiksy. Póki co słyszeliśmy świetne remixy Underworld, Duderstadta, Jonasa Steura, czy Mousse T. Możesz zdradzić dlaczego wybrałeś akurat te numery do zremiksowania?
Zgadza się, ostatnio dostaję mnóstwo takich próśb. Właśnie skończyłem remiksować Armina Van Buurena. Jestem bardzo kapryśny w tym co wybieram do zremiksowania. Jesli numer mi nie leży to po prostu odmawiam. Numer Underworldu był właściwie jajcarskim bootlegiem, który zrobiłem sobie w ostatnie wakacje dla frajdy. Dopiero teraz ludzie zaczęli go dostrzegać. Numer jest publicznie dostępny.
Kilka dni temu słyszałem remix innego wielkiego przeboju ostatnich tygodni – First State – Falling. Remiks został stworzony przez Markusa Schulza i grał go w swoim ostatnim Global DJ Broadcast. Zauważam podobieństwa między Tobą, a Schulzem. Obaj macie bardzo indywidualne spojrzenie i podejście do swojej pracy. Każdy z Was robi bardzo mocne i charakterystyczne numery. Co sądzisz o Markusie Schulzu? Myślałeś o współpracy z nim?
Markus to mój dobry kumpel. Pomagałem mu trochę z pomysłami w jego nowym labelu Coldharbour Red w którym Schulz chce wydawać nieco ostrzejsze numery, które lubi grać w swoich audycjach i setach. Co do samego Markusa to mam wrażenie, że ostatnio nieco stonował i zwolnił, a powinien więcej eksperymentować. Co do współpracy to cóż… niczego nie mogę wykluczyć w najbliższej przyszłości 😉
Wróćmy do Tone Diary. Pierwsze epizody były bardzo przpełenione numerami electro. Teraz, gdy w sieci pojawił się epizod 007 słyszymy więcej trance’owych produkcji, a nawet sporo upliftingowych i progresywnych. Czy możemy liczyć na to, że Markus Schossow powróci do trance’u?
Nieeeee, ale cóż… każdy epizod jest inny. Czasami czuję się bardziej trance’owo, a czasami mam ochotę dowalić electro. Staram się grać najlepszą muzykę niezależnie od gatunku. Mam gdzieś jaki to gatunek, byle numer mi się podobał.
Apropos… Jak tam szczęka po twojej wizycie u dentysty? Odpowiadając na Twoje pytanie z Tone Diary: Tak, podobało się nam Twoje show 😉
Hahaha… już jest w porządku. Byłem na mocnych tabeltkach przeciwbólowych przez ponad tydzień. Czułem się nieźle zmiażdżony.
Kilka tygodni temu zaprosiłeś do swojej audycji polskiego DJ – Fafaqa. Dlaczego zdecydowałeś się zaprosić akurat jego?
Polska ma bardzo wielu, bardzo dobrych początkujących producentów jak P.a.f.f., Fafaq, Paul Miller, Anguilla project itp. Pomyślałem, że nadszedł czas aby pokazać światu co Polska ma do zaoferowania i zdecydowałem, że Fafaq bedzie dobry na początek.
Muszę przyznać, że osobiście dowiedziałem sie o Twoim istnieniu po występie Markusa Schulza na imprezie ASOT 300, na której zagrał Mr. White. To było niesamowite uczucie em usłyszeć tak świeży, a jednocześnie mocny numer. Co było twoją inspiracją do stworzenia tej produkcji? Czy Wściekłe Psy Tarantino miało z tym coś wspólnego?
Hahaha. Dzięki! Właściwie to nie było specjalnej inspiracji. Nudziłem się strasznie któregoś dnia i nie podchodził mi żaden numer, który wówczas był na topie. Zacząłem się bawić i stworzyłem Mr. White. Nigdy jednak nie zdradzę kim jest Mr. White, ale z całą pewnością nie ma on nic wspólnego z Tarantinowym Panem Białym.
Jak Markus Schossow spędza swój wolny czas? Lubisz imprezować?
Właściwie to większość swojego czasu spędzam w studio albo poza nim pracując nad muzyką. Gdy mam trochę wolnego czasu to spędzam go z dziewczyną i kumplami. Czasami chodzimy na imprezy, a czasem zostajemy w domu i oglądamy Idola przy dobrym jedzeniu. Właściwie to jestem normalnym gościem.
To skoro już jesteśmy przy imprezach. Gdy czytałem Twój blog na MySpace zauważyłem, że spodobała ci się Polska. Byłeś gwiazdą na największym, produkowanym przez Polaków evencie Sunrise Festival. Podobało się Tobie?
To było dziwne doświadczenie. Pamiętam, że gdy siedziałem w samochodzie, który wiózł mnie na festiwal to mój przewodnik powiedział do mnie w pewnym momencie ”Kierowca powiedział, aby sprowadzili ochronę dla gwiazdy”. Nie widzę siebie jako gwiazdy, po prostu gram i robię muzykę i mam szczęście, że są ludzie, którym podoba się styl schossowa.
Sunrise był wspanialym eventen. Był bardzo dobrze zorganizowany i miał niesamowitą publikę. Bardzo chciałbym zagrać na kolejnej edycji Sunrise Festival!
Sądzę, że masz w Polsce mnóstwo fanów, którzy nie mogą się doczekać kiedy znów cię zobaczyć, albo którzy pierwszy raz wybraliby się na twój występ. Planujesz do nas przyjechać w najbliższym czasie?
Planujemy teraz występy na 2008 rok I mam nadzieję, że wkrótce będę mógł powiedzieć, że znów zagram w Polsce. Polska to jeden z niewielu krajów Europy, w którym EDM tak gwałtownie się rozwija.
Tiesto zdecydował się grać Twój numer podczas tour Elements of Life, a także umieścił Chase My Rabbit na kompilacji In Search of Sunrise 6: Ibiza. Opowiedz nam jak do tego doszło?
Byłem bardzo zaszczycony, kiedy moja produkcja została wybrana na jedną z najważniejszych dla muzyki elektronicznej kompilacji. Zawsze byłem wielkim fanem serii ISOS. Uważam, że Tiesto dobiera kawałki ponadczasowe do tej serii. Jeśli dzisiaj posłuchacie np. ISOS 2 to nadal będzie się Wam bardzo podobała. To cała magia Tijsa – ma wspaniałe wyczucie do ponadczasowych produkcji.
A jak tam branża muzyczka w Szwecji? Co sądzisz o EDM w Twoim kraju? Czy są u Ciebie organizowane jakieś eveny, na których ludzie mogą bawić się przy muzyce swoich ulubionych DJ i producentów?
Właściwie to u nas obecnie jest dolina. Większość ludzi kiedyś związanych z trance obecnie zajmuje się sceną hard style. Mamy jedną z największych scen techno i house i chyba sporo tych elementów w mojej muzyce. Eventów zbyt wiele się nie odbyło, ale te, które miały miejsce były całkiem niezłe.
W którym więc kierunku rozwija się muzyka w Szwecji?
Ludzie chcą twardej muzyki, więc niestety rozwija się hard style.
Gdy rozmawiam z DJ i producentami, którzy już występowali w Polsce zawsze pytam o odczucia dotyczące polskich klubowiczów i fanów. Co myślisz o ludziach, którzy bawili się przy Twojej muzyce na Sunrise Festival?
Kocham polskich klubowiczów. Są jednymi z najlepszych na świecie. Nie są ograniczeni jednym stylem i wiedzą jak rozbujać imprezę
Technologia i sprzęt elektroniczny jest obecnie na bardzo wysokim poziomie. Rynek pełny jest zróżnicowanego sprzętu, a także odmiennych technicznych rozwiązań które pomagają DJ i producentom. Jakiego sprzętu ty używałeś gdy zaczynałeś przygodę z muzyką?
Zaczynałem od Ejay-a, a teraz używam ableton live i korzystam z fruityloops oraz Reasona. Ale to właśnie ableton jest dla mnie najlepszy, bo daje mi swobodę i możliwość eksperymentowania. Nigdy nie wiem w którym kierunku pójdzie produkowany właśnie przeze mnie numer.
Z całą pewnością masz mnóstwo fanów na całym świecie, ale także i w Polsce. Chcielibyśmy wiedzieć kiedy możemy się spodziewać twojego pierwszego albumu. Myślałeś w ogóle o tym?
Myślałem o tym i doszedłem do wniosku, że narazie odpowiada mi obecna sytuacja, w której się znajduję. Na mój album wszyscy będą musieli jeszcze trochę poczekać.
Chciałbyś coś powiedzieć na koniec?
Bardzo chciałbym podziękować wszystkim moim fanom w Polsce za ich ogromne wsparcie i mam nadzieję, że niedługo zobaczymy się w Polsce!
Rozmawiał: Krzysztof Marcinkiewicz
Współpraca: Hubert „HOOBERTUS” Leszczyński, oraz Andrzej Siemaszko