Gdzie rządzi trance?
Gdzie obecnie najpopularniejszy jest trance? W Holandii? W Polsce? Nie! Odpowiedź to: w Izraelu. Z pewnością w tym kraju mamy do czynienia z najbardziej spontaniczną i radosną formą słuchania i zabawy przy tej muzyce. Nie brakuje tu jednak również pewnej refleksji i goryczy w związku z wszechobecnymi podziałami i nietolerancją. Świadczy o tym dokument produkcji izraelskiej, którego zapowiedź znajdziecie pod tym adresem: http://planete.pl/?prog&16170.
Śródziemnomorska plaża pełna szalonych, tańczących młodych ludzi w państwie żydowskim? Tak, muzyka elektroniczna trafiła na podatny grunt właśnie na bliskim wschodzie. Guy Gerber, a ostatnio producent Guy J to jedynie wierzchołek góry lodowej, choć ci panowie to reprezentancji muzyki spod znaku techno i house, które to gatunki również w Izraelu mają się dobrze.
Goa trance i psytrance zwłaszcza wracają do łask dzięki zmęczonej kłótniami i nieustannymi wojnami młodzieży żydowskiej. Trudno uwierzyć, że w kraju, w którym wszyscy właściwie spierają się i walczą ze sobą można bawić się w tak pozytywny i afirmacyjny sposób. Sceny z filmu przypominają wręcz czasem te, które oglądamy na filmach z czasów rewolucji lat 60-tych, czyli Woodstock i okres dzieci kwiatów. Film wielokrotnie nominowany był do rozmaitych nagród, a oglądalność i wrażenie, jakie wywarł na światowej opinii publicznej są nie do przecenienia. Zmienia się zarówno percepcja mieszkańców Izraela jak i samej muzyki, dla której powstaje zupełnie inny, nowy kontekst.