Polak potrafi…kombinować

Podobno gdy tylko Polacy w dużej liczbie pojawili się na Wyspach Brytyjskich, Anglicy nauczyli się od nich kombinować. Jak zaoszczędzić, jak zapłacić mniejszy podatek etc. W skrócie rzecz ujmując jak „robić wałki”. Nie chodzi tu o łamanie prawa, raczej szukanie pewnych alternatyw w ramach istniejących przepisów.

Dlaczego o tym piszemy? Bo kilka dni temu dostaliśmy mejla o dość zaskakującej treści. Swoją drogą ciekawe czy zagranicą również ktoś już wpadł na coś takiego. Przeczytajcie:
 „Jeżeli jesteś producentem muzycznym, który chciałby zwiększyć ilość wejść na swój profil myspace i odtworzeń utworów w playerze to mamy dla ciebie propozycje. 250 wejść na twój profil + 250 odtworzeń pierwszego utworu w playerze zupełnie za darmo!”

I dalej: „Zapraszamy do skorzystania nie tylko z darmowej, ale i z naszej profesjonalnej kampanii promocyjnej. Pomyśl jak podniesie się twój prestiż w oczach fanów lub osób z firm fonograficznych i branży muzycznej, gdy po wejściu na twój profil zobaczą nie setki a dziesiątki tysięcy lub setki tysięcy wejść w liczniku odwiedzin jak również w liczniku odtworzeń twoich utworów w playerze”. Jest też cennik: 2 000 wejść + 2 000 odtworzeń utworów w playerze (realizacja do 3 dni): 9zł, 10 000 wejść + 10 000 odtworzeń utworów w playerze (realizacja do 5 dni): 34zl i tak dalej.

Ciekawe ilu producentów muzycznych skusi się na tę opcję. To rzeczywiście niegłupi pomysł, odkąd ilość odwiedzin na myspace stała się pewnym wyznacznikiem popularności. Może nawet jednym z ważniejszych – mamy nadzieję, że jednak mniej ważnym od jakości muzyki…